Trust jako remedium na CFC

Trust jako remedium na CFC

2016-08-31

 

Trust to konstrukcja prawna, która rozwinęła się na gruncie anglosaskiego systemu prawnego, tzw. common law. Historia trustu sięga XIV wieku, kiedy brytyjscy właściciele ziemscy zatrudniali tzw. osobę zarządzającą, w celu uniknięcia opodatkowania oraz w ochronie przed prawem pierworództwa, obowiązującym na ziemiach angielskich. Później „zarządca” był wykorzystywany do ochrony przed wierzycielami.

Współcześnie trust jest to, najprościej rzecz ujmując, taka forma prawna, która pozwala na transfer majątku od trust settlor, czyli założyciela (właściciela majątku) na rzecz powiernika, tzw. trustee, który zgodnie z umową przekazuje zyski z tego majątku na rzecz wskazanych w umowie beneficjentów.

Po przekazaniu majątku na rzecz powiernika, założyciel traci nad nim kontrolę, co skutkuje brakiem możliwości roszczeń wierzycieli do tego majątku. Trust ma na celu ochronę majątku zarówno pod względem zewnętrznym, np. ryzyko kryzysu gospodarczego, jak i pod względem uniknięcia ustanowienia zabezpieczenia na majątku, np. w postępowaniu podatkowym. Ponadto, jest to powszechna forma ustanawiania profitentów z pominięciem postępowania spadkowego zgodnie z jurysdykcją krajową założyciela trustu.

 

Trust jako remedium na CFC – założyciele

 

Założycielem trustu może być osoba fizyczna, osoba prawna, jak i jednostka organizacyjna nieposiadająca osobowości prawnej. Założyciel trustu wyznacza powiernika, który otrzymuje tytuł własności powierzonego majątku. Własność tą powiernik musi wykonywać zgodnie z postanowieniami umowy wyznaczającymi warunki trustu oraz zobowiązania wobec beneficjentów trustu. Niekiedy regulacje dotyczące trustu pozwalają na powołanie protektora, który sprawuje kontrolę nad powiernikiem. Protektor ma zwykle uprawnienia do odwołania powiernika i powołania innego.

Beneficjentem natomiast może być każda osoba lub grupa osób, w tym osoba, której w momencie utworzenia trustu nie było jeszcze na świecie. Niewykluczone jest również ustanowienie beneficjentem założyciela trustu.

Trust może obejmować wszelkie formy majątku – pieniądze, nieruchomości, aktywa materialne i niematerialne. Aktywa trustu są zarejestrowane na powiernika, ale nie stanowią jego prywatnego majątku. Aktywa te nie stanowią już też prywatnego majątku założyciela trustu, co ma duże znaczenie w planowaniu podatkowym.

 

Założenie trustu przez polskiego rezydenta podatkowego

 

Na gruncie prawa polskiego nie ma możliwości utworzenia trustu. Istnieje jednak możliwość założenia trustu za granicą przez polskiego obywatela.

Możliwe jest zatem takie ułożenie struktury, w której polski rezydent podatkowy zakłada spółkę zagraniczną, której udziały przekazuje na podstawie umowy trustu powiernikowi. Udziały te są zarejestrowane w rejestrze handlowym na powiernika, który włada nimi w swoim imieniu, lecz na rzecz beneficjentów trustu.

Umowa trustu zobowiązuje powiernika do przekazywania beneficjentom wszelkich pożytków z udziałów w spółce, w szczególności do przekazywania dywidendy wypłaconej przez spółkę. W tej sytuacji, chociaż formalnie uzyskującym dywidendę jest powiernik, to jednak zgodnie z umową trustu dywidenda ta jest przekazywana beneficjentowi, którym może być sam założyciel spółki.

 

Kilka warunków, aby nie wpaść w sidła zagranicznej spółki kontrolowanej

 

Zgodnie z obowiązującymi od 2015 r. przepisami, termin „zagraniczna spółka kontrolowana” oznacza zagraniczną spółkę, która jest usytuowana w określonym miejscu (czyli kraj lub terytorium stosujące szkodliwą konkurencję podatkową albo terytorium państwa, z którym nie ma podpisanej umowy międzynarodowej) albo też spełnia łącznie wymogi:

  1. w spółce tej podatnik samodzielnie lub wspólnie z podmiotami powiązanymi, posiada nieprzerwanie przez okres nie krótszy niż 30 dni, bezpośrednio lub pośrednio, ponad 50% udziałów w kapitale lub ponad 50% praw głosu w organach kontrolnych lub stanowiących lub ponad 50% udziałów związanych z prawem do uczestnictwa w zyskach,
  2. co najmniej 33% przychodów tej spółki osiągniętych w roku podatkowym pochodzi z dywidend i innych przychodów z udziału w zyskach osób prawnych, przychodów ze zbycia udziałów (akcji), wierzytelności, odsetek i pożytków od wszelkiego rodzaju pożyczek, poręczeń i gwarancji, a także przychodów z praw autorskich, praw własności przemysłowej – w tym z tytułu zbycia tych praw, a także zbycia i realizacji praw z instrumentów finansowych,
  3. faktycznie zapłacony podatek dochodowy przez tę spółkę jest niższy niż różnica między podatkiem dochodowym od osób prawnych, który byłby od niej należny zgodnie z przepisami ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych w przypadku, gdyby spółka ta była podatnikiem, a podatkiem dochodowym faktycznie przez nią zapłaconym w państwie jej siedziby lub zarządu; przez podatek faktycznie zapłacony rozumie się podatek niepodlegający zwrotowi lub odliczeniu w jakiejkolwiek formie, w tym na rzecz innego podmiotu.

Wydaje się zatem, że definicja ta nie może sięgnąć swoimi mackami do trustu, jednak aby uniknąć dowolności interpretacyjnej organów podatkowych warto przestrzegać kilku warunków przy tworzeniu trustu.

Trust utworzony przez polskiego rezydenta podatkowego nie może mieć charakteru uproszczonego. Oznacza to, że musi on spełniać wszystkie standardowe cechy konstrukcji. Zatem, polski podatnik, jako założyciel trustu, musi przekazać majątek na rzecz trustu zarządzanego przez powiernika, który nie może być polskim rezydentem podatkowym. Z Polską może takiego powiernika wiązać co najwyżej to, że bywa tu na wakacjach.

Trust powinien mieć charakter dyskrecjonalny. Oznacza to, że powiernik musi mieć pełny wachlarz możliwości zarządzania majątkiem, bez ograniczeń ze strony założyciela. Ma on również swobodę w decydowaniu, kiedy i w jakiej wysokości wypłacać zyski lub kapitały wchodzące w skład trustu.

Co najważniejsze, dowolność ta musi mieścić się w granicach ustanowionych umową pomiędzy założycielem, a powiernikiem. Odpada zatem taka konstrukcja, w której rola powiernika kończy się na przekazaniu mu dokumentów trustu do podpisu, a całym majątkiem zarządza założyciel, który jeszcze jest jego beneficjentem. W tej sytuacji można uznać, że faktycznie udziałami zarządza nadal założyciel trustu.

Dyskrecjonalny charakter trustu ma jeszcze inną zaletę. Beneficjent nie otrzymuje stałych dochodów z trustu. Po jego stronie występuje jedynie ekspektatywa, iż kiedyś w przyszłości osiągnie jakieś dochody, przy czym nie wiadomo w jakiej wysokości. Sam trust zapewnia również zupełną poufność w stosunku do osób pełniących rolę założycieli, czy beneficjentów takiej struktury. Dane osobowe mogą być ujawnione jedynie w wypadku postępowania cywilnego lub karnego, przy czym tylko sąd może dokonać takiego ujawnienia.

Dodatkowym zabezpieczeniem może być nieodwołalność trustu. Wówczas założyciel traci kontrolę nad aktywami wchodzącymi w skład trustu bezterminowo, co również stanowi czynnik świadczący o tym, że trust nie powinien zostać uznany za zagraniczną spółkę kontrolowaną.

 

Autorzy: Adriana Panas, Robert Nogacki

Kancelaria Prawna Skarbiec (Aktualizacja: 2018-06-04)