Czy kopia oprogramowania dostarczana drogą elektroniczną stanowi dostawę towaru?
Czy kopia oprogramowania dostarczana drogą elektroniczną stanowi dostawę towaru?
Brytyjska spółka Computer Associates sprzedaje oprogramowanie, udzielając na nie licencji swoim klientom. Zawarła ona umowę na promocję i sprzedaż tego oprogramowania, bez prawa do przenoszenia prawa własności, z inną firmą z Wielkiej Brytanii: The Software Incubator. CA rozwiązała umowę z SI, więc SI wniosła pozew o odszkodowanie za zerwanie kontraktu. Jednak spółka CA zakwestionowała zakwalifikowanie jej stosunku z Software Incubator jako umowy przedstawicielstwa handlowego, podnosząc, że dostarczenie oprogramowania komputerowego do klienta drogą elektroniczną, które wiąże się z udzieleniem bezterminowej licencji na korzystanie z tego oprogramowania, nie stanowi „sprzedaży towarów” w rozumieniu art. 1 ust. 2 unijnej dyrektywy 86/653/EWG. Co orzekł Trybunał Sprawiedliwości UE?
Produkcja i sprzedaż oprogramowania
Brytyjska firma Computer Associates (dalej: CA) produkuje oprogramowanie, które dostarcza w formie elektronicznej jako plik do pobrania. W marcu 2013 r. zawarła z The Software Incubator (dalej: SI) umowę agencyjną, na mocy której SI zgodziła się promować i sprzedawać oprogramowanie w Wielkiej Brytanii oraz Irlandii. We wrześniu 2013 r. SI zawarła podobną umowę z inną spółką, Intigua, na mocy której zgodziła się promować i sprzedawać na tym samym obszarze również jej oprogramowanie.
Zerwanie umowy w trybie natychmiastowym
W październiku 2013 r. CA wypowiedziała łączącą ją z SI umowę w trybie natychmiastowym, uzasadniając to tym, że SI naruszyła swoje zobowiązania wynikające z umowy agencyjnej do poświęcenia „znacznej ilości czasu i wysiłku" na wykonanie swoich zobowiązań oraz do niepodejmowania działalności bezpośrednio konkurencyjnej w stosunku do oprogramowania CA.
Kontrahent domagał się odszkodowania
SI wszczęła postępowanie przed brytyjskim wysokim trybunałem w sprawie o naruszenie umowy i o odszkodowanie na podstawie rozporządzenia nr 1993/3053 dotyczącego przedstawicieli handlowych (to rozporządzenie transponujące do krajowego systemu prawnego Wielkiej Brytanii unijną dyrektywę Rady 86/653/EWG z dnia 18 grudnia 1986 r. w sprawie koordynacji ustawodawstw państw członkowskich odnoszących się do przedstawicieli handlowych działających na własny rachunek). Zgodnie z art. 2 ust. 1 tego rozporządzenia (odpowiednio art. 1 ust. 2 dyrektywy 86/653) pojęcie przedstawiciela handlowego oznacza pośrednika pracującego na własny rachunek, który posiada stałe umocowanie do negocjowania sprzedaży lub kupna towarów na rzecz innej osoby (zleceniodawcy) lub negocjowania i dokonywania sprzedaży lub kupna towarów na rzecz i w imieniu zleceniodawcy.
Pół miliona euro odszkodowania
CA stwierdziła, że przepisy, na które powołuje się SI, nie mają zastosowania, ponieważ oprogramowanie dostarczane drogą elektroniczną nie stanowi „towarów" w rozumieniu art. 2 ust. 1 tego rozporządzenia. Brytyjski trybunał nie zgodził się z tym stanowiskiem i zasądził na rzecz skarżącej odszkodowanie w wysokości ponad 0,5 mln euro na podstawie ww. rozporządzenia, jak również za naruszenie umowy. Trybunał uznał, że sprzedaż oprogramowania dostarczanego drogą elektroniczną była sprzedażą „towarów" w rozumieniu regulacji art. 2 ust. 1 (art. 1 ust. 2 dyrektywy 86/653).
E-licencja na oprogramowanie a dostawa towaru
Sąd apelacyjny uwzględnił jednak wniesioną przez CA apelację w zakresie znaczenia „towarów" w ww. rozporządzeniu. W wyroku z 19 marca 2018 r. orzekł, że oprogramowanie dostarczane klientowi drogą elektroniczną nie stanowi „towaru” w rozumieniu przedmiotowego rozporządzenia zgodnie z jego wykładnią dokonaną przez Trybunał Sprawiedliwości UE. Stwierdził, że The Software Incubator nie miała statusu przedstawiciela handlowego w rozumieniu rozporządzenia i oddalił jej powództwo o odszkodowanie. SI wniosła skargę do Supreme Court of the United Kingdom (sądu najwyższego UK), który zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości UE z prośbą o wykładnię, czy kopia oprogramowania komputerowego, która jest dostarczana klientom zleceniodawcy drogą elektroniczną, a nie na trwałym nośniku, stanowi „towar” w znaczeniu, w jakim ów termin występuje w definicji przedstawiciela handlowego zawartej w art. 1 ust. 2 dyrektywy 86/653. A jeśli oprogramowanie jest dostarczane w drodze udzielenia klientowi bezterminowej licencji na korzystanie z niego, to czy taka czynność stanowi „sprzedaż towarów” w znaczeniu, w jakim to pojęcie występuje w definicji przedstawiciela handlowego zawartej w ww. przepisie.
Sprzedaż oprogramowania drogą elektroniczną może być traktowana jak sprzedaż towaru
W wydanym 16 września 2021 r. wyroku TSUE orzekł: „Pojęcie „sprzedaży towarów”, o którym mowa w art. 1 ust. 2 dyrektywy Rady 86/653/EWG (…) należy interpretować w ten sposób, że może ono obejmować dostarczanie klientom, w zamian za zapłatę ceny, oprogramowania komputerowego drogą elektroniczną, jeżeli dostawie tej towarzyszy udzielenie bezterminowej licencji na korzystanie z tego oprogramowania” (sprawa C‑410/19 The Software Incubator Ltd przeciwko Computer Associates UK Ltd).
Podsumowanie
Powyższa sprawa potwierdza, jak skomplikowanym, wciąż nastręczającym wiele wątpliwości interpretacyjnych zagadnieniem jest produkcja, sprzedaż, pośrednictwo w sprzedaży, licencjonowanie, a nawet promowanie towarów, usług, jako wartości niematerialnych i prawnych, nie tylko w kwestiach kontraktowych, ale i podatkowych. Co więcej, brytyjski rynek e-commerce i IT jest bardzo ważnym rynkiem dla zagranicznych, w tym polskich, przedsiębiorców. W jednolitej interpretacji prawa, zwłaszcza dla polskich i szerzej europejskich firm, nie pomoże z pewnością fakt, że Wielka Brytania wystąpiła z UE, i unijny Trybunał Sprawiedliwości w sporach zaistniałych po brexicie nie będzie już interweniował. Firmom pozostanie szukanie pomocy prawnej u doradców i w kancelariach specjalizujących się w prawie międzynarodowym.
2021-10-15 Kancelaria Prawna Skarbiec
Zgodnie z wprowadzonymi od 1 stycznia 2019 r. przepisami art. 119a par. 1 Ordynacji podatkowej, czynność nie skutkuje osiągnięciem korzyści podatkowej, jeżeli osiągnięcie tej korzyści, sprzecznej w danych okolicznościach z przedmiotem lub celem ustawy podatkowej lub jej przepisu, było głównym lub jednym z głównych celów jej dokonania, a sposób działania był sztuczny. Dostępne rozwiązania prawne należy zatem każdorazowo dostosowywać do indywidualnych potrzeb biznesowych, tak aby nie narazić się na zarzut działania sztucznego, sprzecznego w danych okolicznościach z przedmiotem i celem przepisu ustawy podatkowej. Dokładne znaczenie tych wskazań normatywnych warto w każdym wypadku skonsultować z radcą prawnym, adwokatem bądź doradcą podatkowym.