Nierówne zasady odpowiedzialności członków zarządu za zobowiązania spółki

Nierówne zasady odpowiedzialności członków zarządu za zobowiązania spółki

2024-03-18

 

Czy biorąc pod uwagę zasady odpowiedzialności członków zarządu to nie dyskryminacja, że jeden członek zarządu może się uwolnić od odpowiedzialności za zobowiązania spółki przez zgłoszenie w porę wniosku o ogłoszenie jej upadłości, podczas gdy inny nie może tego zrobić tylko dlatego, że spółka miała jednego wierzyciela? Czy organy mogą dochodzić zapłaty podatków od takiego członka zarządu bez wcześniejszego wykazania, że działał on w złej wierze albo w sposób niedbały? Z takimi pytaniami do Trybunału Sprawiedliwości UE wystąpił niedawno polski sąd.

 

Odpowiedzialność członka zarządu a wniosek o ogłoszenie upadłości

 

Zgodnie z art. 116 Ordynacji podatkowej, jeśli egzekucja z majątku spółki okaże się bezskuteczna, za jej zobowiązania podatkowe solidarnie odpowiadają członkowie zarządu spółki całym swoim majątkiem. Ustawa przewiduje, że członek zarządu może się uwolnić od tej odpowiedzialności jeżeli wykaże, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości spółki lub otwarto postępowanie restrukturyzacyjne albo zatwierdzono układ w postępowaniu o zatwierdzenie układu, albo że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nastąpiło nie z jego winy. Taki skutek wywoła też wskazanie majątku spółki, z którego egzekucja umożliwi zaspokojenie jej zaległości podatkowych w znacznej części.

Zasadniczo członek zarządu odpowiada swoim majątkiem za zobowiązania podatkowe, których termin płatności upływał w trakcie jego kadencji, a także za niektóre należności podlegające zwrotowi, które w tej kadencji powstały. Powyższe regulacje stosuje się również do byłych członków zarządu, a także byłych pełnomocników lub wspólników spółki w organizacji.

 

Upadłość tylko gdy kilku wierzycieli

 

Jednak w oparciu o regulacje polskiego prawa upadłościowego, przedsiębiorca może ogłosić upadłość tylko wtedy, gdy posiada co najmniej dwóch wierzycieli. W art. 1 ust. 1 pkt 1 ustawa Prawo upadłościowe wyraźnie stanowi, że przedmiotem jej regulacji są zasady wspólnego dochodzenia roszczeń wierzycieli od niewypłacalnych dłużników będących przedsiębiorcami. Użycie liczby mnogiej przemawia za tym, że postępowanie upadłościowe może toczyć się tylko wobec dłużnika, który ma więcej niż jednego wierzyciela. Również sama instytucja upadłości służyć ma równemu, sprawiedliwemu zaspokojeniu wszystkich wierzycieli. W przypadku gdy wierzyciel jest jeden, ta przesłanka wszczynania i prowadzenia postępowania upadłościowego odpada.

 

Milionowe zaległości

 

W 2021 r. naczelnik jednego z urzędów skarbowych wydał decyzję o solidarnej odpowiedzialności członka zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością za jej zobowiązania w podatku dochodowym od osób prawnych, z uwagi na to, że postępowanie egzekucyjne wobec spółki okazało się bezskuteczne. Naczelnik wskazał, że odpowiedzialność ta ciąży na tym członku zarządu, bowiem nie złożył on w porę wniosku o ogłoszenie upadłości i nie udowodnił, że w tym czasie zostało otwarte postępowanie restrukturyzacyjne albo zatwierdzono układ w postępowaniu o zatwierdzenie układu. Organ podnosił również, iż w trakcie kadencji tegoż managera istniały przesłanki do ogłoszenia upadłości. W żaden sposób w toczącym się postępowaniu pociągnięty do odpowiedzialności członek zarządu  nie wykazał niezależnych od niego okoliczności, z powodu których nie mógł tego zrobić. Suma zaległości spółki w VAT, CIT i PIT sięgała 3 mln zł. Nie sposób więc w tych okolicznościach mówić o braku jego zawinienia w dochowaniu obowiązku złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości.

 

Skoro nie mógł złożyć wniosku, to na jakiej podstawie chcecie go karać?

 

Jednak obarczony odpowiedzialnością członek zarządu nie zgodził się z takim rozstrzygnięciem. Podniósł, że nie można było we właściwym czasie złożyć przedmiotowego wniosku, bowiem w okresie, którego dotyczy sprawa, spółka miała tylko jednego wierzyciela. Był nim urząd skarbowy. A warunkiem ogłoszenia upadłości jest istnienie wielu wierzycieli.

Z tym stanowiskiem zgodził się Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu. Potwierdził, że na gruncie przepisów ustawy Prawo upadłościowe, jak i wcześniej obowiązujących ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze, złożenie przez członka zarządu wniosku o ogłoszenie upadłości było niedopuszczalne w sytuacji gdy jest tylko jeden wierzyciel. W efekcie, skoro członek zarządu nie miał takiej możliwości, to nie można było tego od niego wymagać, a więc i nie można wobec niego stosować sankcji za niezłożenie przedmiotowego wniosku. (Wyrok WSA we Wrocławiu z 21 grudnia 2023 r., sygn. akt I SA/Wr 337/22).

 

Nierówne traktowanie

 

Niewiele ponad miesiąc później, 31 stycznia 2024 r., wrocławski sąd po rozpoznaniu podobnej sprawy ze skargi innego członka zarządu zdecydował się zwrócić do Trybunału Sprawiedliwości UE z pytaniem, czy w tych okolicznościach nie dochodzi do nierównego traktowania członków zarządu, którzy nie mogli skutecznie złożyć ww. wniosku, bo spółka miała tylko jednego wierzyciela.

Rozpoznając sprawę odpowiedzialności członka zarządu spółki za jej zaległości w podatku VAT, sąd wystąpił do TSUE z pytaniem, czy przepisy unijne, w tym zasada równości wobec prawa i zasada niedyskryminacji, pozwalają na to, by polskie prawo dopuszczało nierówne traktowanie członków zarządu osób prawnych, w ten sposób, że członek zarządu spółki posiadającej więcej niż jednego wierzyciela, może uwolnić się od odpowiedzialności za jej zobowiązania przez złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości, podczas gdy członek zarządu spółki posiadającej wyłącznie jednego wierzyciela nie ma takiej szansy, co w efekcie pozbawia go możliwości uwolnienia się od odpowiedzialności oraz prawa do wniesienia skutecznego środka zaskarżenia? (Postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu z 31 stycznia 2024 r., sygn. akt I SA/Wr 966/22).

 

Czy organy nie powinny aby badać istnienie dobrej lub złej wiary po stronie managera?

 

Wrocławski sąd zadał TSUE jeszcze jedno ważne pytanie: czy organy skarbowe mogą dochodzić zapłaty zaległych podatków od takiego członka zarządu, bez wcześniejszego wykazania, że działał on w złej wierze, albo że jego zachowaniu można było zarzucić zawiniony błąd lub też niedbalstwo? Odpowiedź na to pytanie może mieć fundamentalne znaczenie dla wyniku przyszłych procesów w sprawach o odpowiedzialność managerów. Jeśli będzie negatywna, wówczas organy skarbowe nim następnym razem obarczą członka zarządu odpowiedzialnością, będą musiały zbadać, czy nieuregulowanie zobowiązań podatkowych spółki było wynikiem zawinionego działania bądź zaniechania managera, czy też wynikiem okoliczności, na które nie miał on wpływu.

Skierowanie do TSUE pytań powinno zawiesić toczące się już postępowania w sprawach odpowiedzialności członków zarządu za zobowiązania podatkowe spółki, jeśli wynik tych postępowań może zależeć od udzielonej przez Trybunał odpowiedzi. Ale już teraz można założyć, że powstałe wątpliwości wrocławskiego sądu będą mieć wpływ na poprawę pozycji procesowej członków zarządu pociągniętych do odpowiedzialności za zobowiązania podatkowe spółek.

 

Robert Nogacki, radca prawny, partner zarządzający, Kancelaria Prawna Skarbiec, specjalizująca się w doradztwie prawnym, podatkowym oraz strategicznym dla przedsiębiorców