Co będzie z bitcoinem?
Bitcoin jest najbardziej znaną kryptowalutą na świecie. Wciąż rośnie liczba krajów, w których traktowany jest jako pełnoprawny instrument finansowy. W wielu stanowi już zwykły środek płatniczy. Państwa takie jak Malta dostosowały nawet swój system podatkowy i prawny, by był on korzystniejszy dla inwestujących w bitcoinową kryptowalutę. Jaka przyszłość czeka obchodzący dziesiąte urodziny wirtualny pieniądz, który ma właśnie za sobą rok największego spadku?
1 309 BTC = 1 dolar – tyle wynosił pierwszy, ustalony w październiku 2009 r. kurs bitcoina. W 2010 r. powstała pierwsza giełda obsługująca obrót tą kryptowalutą. W tym samym roku za 10 000 BTC kupiono pizzę. Siedem lat później za 1 bitcoina można już było kupić w Polsce samochód lub kawalerkę w małej miejscowości. W drugiej połowie grudnia 2017 r. wartość jednego bitcoina oscylowała wokół 20 000 dolarów. Na otwarcie nowego roku (4 stycznia 2019 r.) BTC wyceniany jest już tylko na ok. 4 000 dolarów.
Uznaje się, że Satoshi Nakamoto, czyli człowiek lub grupa ludzi ukrywających się pod takim pseudonimem, tworząc bitcoina, określił graniczną jego ilość na 21 milionów. Szacunkowo liczba „wykopanych” BTC zbliża się do 18 milionów. Pomnażając tę liczbę przez jego wartość na końcu 2017 r. oraz na początku 2019 r., można wyliczyć, że bitcoin utracił na przestrzeni 2018 r. 288 miliardów dolarów.
Co się stanie z bitcoinem?
Jeden z najsłynniejszych i najbogatszych inwestorów giełdowych na świecie Warren Buffet określił bitcoina aktywem, które nic nie tworzy, a samo zjawisko kryptowalut zmierzającym do złego zakończenia. Pomimo ostrzeżeń inwestycyjnego guru, jak i 80% spadku wartości bitcoina inwestorzy na całym świecie wciąż inwestują w najsłynniejszą kryptowalutę, a także inne z wirtualnych monet technologii blockchain, i nadal chcą to robić.
Jak wynika z badań opinii publicznej w Chinach przeprowadzonych w grudniu 2018 r. przez firmę PANews aż 4 na 10 ankietowanych, pomimo aktualnej bessy, wyraziło chęć zakupu bitcoinów. W październikowym wystąpieniu przed Zgromadzeniem Ogólnym Narodów Zjednoczonych premier Malty Joseph Muscat powiedział, że widzi blockchain jako technologię, która prowadzi nieuchronnie bitcoina i inne kryptowaluty do stanu, w którym zostaną one powszechnie przyjęte i uznane, i staną się w przyszłości pieniędzmi.
Rząd Muscata uczynił jednym ze swoich priorytetów stworzenie otoczenia prawnego, infrastrukturalnego i podatkowego przyjaznego dla bitcoina. W kwietniu 2017 r. Malta przyjęła narodowy projekt strategii promowania bitcoina i technologii blockchain.
Europa chce inwestować w blockchain
Oprócz nazywanej światową wyspą technologii blockchain Malty, bitcoin zaadoptowało do swego systemu prawnego już wiele państw na świecie. W 2015 r. unijny trybunał w Luksemburgu uznał tę kryptowalutę za pełnoprawny środek płatniczy: „Waluta wirtualna „bitcoin” należy do systemu walut wirtualnych z tzw. „dwukierunkowym przepływem”, za pomocą którego użytkownicy mogą kupować i sprzedawać pieniądze wirtualne zgodnie z kursami wymiany walut (…) pozwalają na zakup zarówno wirtualnych, jak i rzeczywistych dóbr i usług” (wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 22 października 2015 r., sygn. C-264/14).
Na początku stycznia 2019 r. włoski rząd powołał 30-osobowy, specjalny komitet doradczy, złożony z ekspertów w dziedzinach: technologii, biznesu i prawa, którego celem jest zbadanie możliwości wykorzystania technologii blockchain w obu sektorach gospodarki: publicznym i prywatnym. W grudniu 2018 r. Włochy były jednym z siedmiu członków Unii Europejskiej, którzy podpisali deklarację o włączeniu technologii blockchain do swojej gospodarki.
(Nie)prawny środek płatniczy
W polskich przepisach na próżno szukać legalnej definicji bitcoina. Funkcjonuje za to definicja waluty wirtualnej. Nie uznając jej za prawny środek płatniczy, Ustawa z dnia 1 marca 2018 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu nazywa wirtualną walutę „cyfrowym odwzorowaniem wartości, wymienialnym w obrocie gospodarczym na prawne środki płatnicze i akceptowane jako środek wymiany, a także mogącym być elektronicznie przechowywanym lub przeniesionym albo stanowić przedmiot handlu elektronicznego” (w art. 2 ust. 1 pkt 26, Dz.U. 2018, poz. 723, ze zm.).
Z kolei zgodnie z komunikatem opublikowanym 4 kwietnia 2018 r. przez Ministerstwo Finansów: „Działalność w zakresie kupna i sprzedaży tzw. kryptowalut podlega opodatkowaniu VAT jako odpłatne świadczenie usług. Dla celów VAT pojęcie walut używanych jako prawny środek płatniczy obejmuje również tzw. kryptowalutę” (mf.gov.pl).
Wciąż istnieje niepewność rozliczania bitcoinowych transakcji
Choć przywołany komunikat Ministerstwa Finansów miał za zadanie ostatecznie wyjaśnić skutki podatkowe obrotu kryptowalutami w podatku od towarów i usług, podatku dochodowym oraz podatku od czynności cywilnoprawnych, to celu nie osiągnął. Sam Minister Finansów rozporządzeniem z 11 lipca 2018 r. wywiesił czasowo białą flagę w zakresie opodatkowania PCC, ogłaszając zaniechanie jego poboru do 30 czerwca 2019 r. (Dz.U. z 2018 r., poz. 1346).
Klarowniej wygląda sytuacja z opodatkowaniem podatkiem dochodowym bitcoinowych transakcji. Na mocy ustawy z dnia 23 października 2018 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, ustawy – Ordynacja podatkowa oraz niektórych innych ustaw, od 1 stycznia 2019 r.:
„Od dochodów uzyskanych z odpłatnego zbycia walut wirtualnych podatek dochodowy wynosi 19% uzyskanego dochodu. Dochodem z odpłatnego zbycia walut wirtualnych jest osiągnięta w roku podatkowym różnica między sumą przychodów uzyskanych z tytułu odpłatnego zbycia walut wirtualnych a kosztami uzyskania przychodów” (Dz.U. 2018, poz. 2193).
Wątpliwości w kwestii rozliczania bitcoinowych transakcji pozostają wciąż na gruncie ich dokumentowania, gdyż nabywcy kryptowalut nie otrzymują od sprzedawcy żadnych faktur czy rachunków. Przede wszystkim jednak bitcoinowi inwestorzy nie mogą mieć pewności co do stanowiska fiskusa w zakresie rozliczenia VAT.
Jednym z powodów mogą być rozbieżności w ustalaniu przez podatników i organy podatkowe miejsca świadczenia usługi sprzedaży kryptowaluty. A to ustalenie zdaniem fiskusa determinuje możliwość objęcia transakcji zwolnieniem z VAT.
Jak stwierdził Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w wydanej 20 września 2018 r. interpretacji indywidualnej, uznając stanowisko podatnika za nieprawidłowe: „(…)sprzedaż wirtualnych walut – Bitcoinów (…) może być uznana za usługę zwolnioną od podatku VAT w myśl art. 43 ust. 1 pkt 7 ustawy, ale tylko w przypadku, jeżeli miejsce świadczenia tych czynności, a zarazem ich opodatkowania będzie na terytorium Polski. (…) Jeżeli natomiast miejscem świadczenia nie będzie terytorium kraju, transakcje sprzedaży wirtualnych walut – Bitcoinów nie będą podlegały opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług na terytorium kraju.
Zatem transakcje te będą czynnościami, które nie będą mogły korzystać ze zwolnienia od podatku na podstawie art. 43 ust. 1 pkt 7 ustawy, obowiązującej na terytorium kraju” (sygn. 0115-KDIT1-1.4012.450.2018.2.MN).
Stanowisko, choć prawidłowe, to nieprawidłowe
W przywołanej interpretacji organ wskazał również, że: „(…) oceniając całościowo stanowisko Wnioskodawcy, należało uznać je za nieprawidłowe, pomimo że podzielono stanowisko Wnioskodawcy w części dotyczącej zwolnienia od podatku sprzedaży wirtualnych walut – Bitcoinów…”.
Różnica w ocenie skutków podatkowych kryptowalutowych transakcji między podatnikami a organami fiskusa stanowi i może stanowić nadal jeden z najpoważniejszych problemów obrotu bitcoinem w Polsce (np. interpretacja indywidualna Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej: z 17.12.2018 r., sygn. 0114-KDIP1-2.4012.610.2018.2.IG; z 12.10.2018 r., sygn. 0112-KDIL1-3.4012.430.2018.6.AP; z 28.09.2018 r., sygn. 0111-KDIB1-1.4010.266.2018.1.BK).
Osiemdziesięcioprocentowy spadek wartości bitcoina na przestrzeni jednego roku można nazwać krachem. Patrząc jednak całościowo, od początku jego notowań, gdy za 1 dolara można było nabyć 1 309 BTC, wzrost wartości bitcoina należałoby liczyć w milionowych procentach. Jak stwierdził Patrick Byrne, założyciel firmy Overstock.com: „Bitcoin stał się już zbyt duży, by mógł upaść. To nie jest dżin, którego mogą wepchnąć z powrotem do butelki”.
Dlatego przedsiębiorcy, podatnicy chcący nadal – mimo znaczącego spadku wartości bitcoina w 2018 r. – uczestniczyć w jego obrocie, powinni wraz z nowym rokiem dokonać analizy opłacalności swojej działalności – przede wszystkim w świetle obowiązków podatkowych. Mając z kolei na uwadze planowane zmiany i podwyższanie kar w przepisach karno skarbowych, obok audytu podatkowego, bezpieczeństwo bitcoinowych inwestorów zwiększy również ogólny audyt prawny prowadzonej działalności.