Zwrot podatku VAT a projekt podzielonej płatności

Zwrot podatku VAT a projekt podzielonej płatności

2017-07-18

 

Z dniem 1 lipca 2018 r. wchodzi w życie nowelizacja ustawy o podatku od towarów i usług wprowadzająca instytucję split payment (tzw. podzielonej płatności). Czy ten instrument rządu do walki z oszustwami może być zagrożeniem również dla uczciwych przedsiębiorców?

Walka z nierzetelnymi podatnikami i oszustwami podatkowymi stanowi jedno z najważniejszych wyzwań, jakie postawił przed sobą obecny rząd. Administracja państwowa dąży do kolejnych zmian legislacyjnych dotyczących podatku od towarów i usług (VAT).

Z uwagi na fakt, że dotychczas wprowadzone rozwiązania już przyczyniły się do uszczelnienia poboru podatku VAT, resort finansów idzie za ciosem wprowadzając kolejne systemowe rozwiązanie.

 

Podatek VAT pozwala na realizację obietnic wyborczych

 

Podatek VAT jest podatkiem najistotniejszym z punktu widzenia źródeł dochodów budżetu państwa, dlatego też podatnicy powinni spodziewać się następnych nowelizacji przepisów. Wielkość i stabilność wpływów z tytułu tego podatku ma duże znaczenie dla realizacji założonej polityki społecznej i gospodarczej państwa. To również kluczowy element służący zabezpieczeniu określonych wpływów finansowych dla Skarbu Państwa, które pomogą zrealizować kosztowne programy socjalne rządu, takie jak np. programu „Rodzina 500 plus”.

Wprowadzanie przez ustawodawcę kolejnych sposobów na zwalczanie zjawiska nadużyć podatkowych w podatku VAT nie może jednak obciążać w nadmiernym stopniu uczciwych podatników. Tymczasem zmiana wprowadzana przez ogłoszony projekt nowelizacji ustawy polegająca na wprowadzeniu modelu podzielonej płatności, choć może okazać się pożądana, na obecnym etapie jest źródłem zbyt wielu niejasności, które mogą mieć dla przedsiębiorców daleko idące konsekwencje.

 

Co zakłada tzw. model podzielonej płatności

 

Wchodzące w życie z dniem 1 lipca 2018 r. rozwiązanie zakłada zapewnienie większej stabilności wpływów z tytułu podatku od towarów i usług oraz zapobieganie unikaniu opodatkowania.

Na czym polega istota tego rozwiązania i dlaczego spotkało się ono z takim uznaniem aparatu państwowego odpowiadającego za uszczelnienie podatku? Rozwiązanie to w praktyce zakłada, że kwota brutto rozdzielana jest na dwa samodzielne strumienie płatności.

Płatność za nabyty towar lub usługę (odpowiadająca wartości netto) jest uiszczana przez nabywcę na rachunek bankowy dostawcy, natomiast pozostała wpłata odpowiadająca kwocie podatku od towarów i usług jest lokowana na specjalnym koncie dostawcy, tzw. „koncie VAT”. Dostawca ma więc bardzo ograniczone możliwości dysponowania środkami znajdującymi się na rachunku VAT, który będzie zakładany przez banki lub spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe dla każdego podatnika uiszczającego podatek od towarów i usług.

Ministerstwo Finansów jest przekonane, że dzięki temu mechanizmowi dostawca nie otrzyma całej kwoty brutto od nabywcy na swój rachunek bankowy. W konsekwencji podczas przeprowadzania transakcji gospodarczych mających na celu wyłudzanie podatku od towarów i usług, podmiotowi nie uda się zatrzymać dla własnych korzyści podatku VAT, należnego urzędowi skarbowemu. Tym samym model podzielonej płatności ma w swoich założeniach uniemożliwić powstawanie nadużyć już na etapie realizacji transakcji pomiędzy podmiotami obrotu gospodarczego.

Należy jednak ocenić stanowczo, że proponowane rozwiązanie nie jest korzystne dla uczciwych przedsiębiorców. Jest tak z wielu względów. Projekt wdrożenia split payment w obecnym kształcie wpłynie negatywnie na płynność finansową firm i nie pozwoli przedsiębiorcom na tak swobodne jak do tej pory dysponowanie pieniędzmi znajdującymi się na specjalnie utworzonym koncie.

 

Przedsiębiorstwa będą kuszone zachętami rządu

 

Split paymentprzynajmniej na razie, nie będzie obligatoryjne dla każdego podatnika. O korzystaniu z nowego systemu podzielonej płatności będzie decydował nabywca, a nie sprzedawca towaru lub usługi. Aby nakłonić nabywców do współpracy, mogącej pomóc resortowi finansów zapewnić maksymalne wpływy z tytułu podatku od towarów i usług oraz zapobiec unikaniu opodatkowania ustawodawca postanowił przedstawić przedsiębiorstwom różnorakie zachęty.

Czego dotyczą zachęty na gruncie nowelizowanych przepisów? Po pierwsze, nabywca stosujący model podzielonej płatności nie będzie narażony na sankcje VAT i nie będzie odpowiadał solidarnie ze sprzedawcą za niezapłacony podatek. Po drugie, nabywca jest kuszony możliwością uniknięcia podwyższonych odsetek za zwłokę w sytuacji wystąpienia u niego zaległości w podatku VAT, a zadeklarowany podatek naliczony będzie w 95% z faktur zapłaconych w systemie split payment.

Co więcej, ustawodawca założył również przyśpieszony termin zwrotu nadwyżki podatku VAT, w przypadku gdy podatnik zawnioskuje w urzędzie skarbowym o przelew na osobiste „konto VAT”. Termin w takiej sytuacji będzie wynosił 25 dni.

„Zaakcentować należy, że skorzystanie z tej metody rozliczeń będzie oznaczało nie tylko promowane przez rząd zachęty i udogodnienia, ale także inne określone konsekwencje zarówno dla nabywcy, jak i dostawcy towarów lub usługodawcy – dodaje mecenas Robert Nogacki z Kancelarii Prawnej Skarbiec. – Z uwagi na profil naszych usług pomagamy Klientom w sytuacjach, w których trudno byłoby od nich wymagać doświadczenia.

Właśnie w takich przypadkach jesteśmy w stanie zaoferować przedsiębiorcom kompleksową pomoc, która wykracza poza tradycyjnie rozumiane doradztwo prawne i, w razie potrzeby, obejmuje przejęcie na siebie ciężaru zarządzania całą sytuacją” – zauważa mecenas Nogacki.

Odnośnie pierwszej „zachęty”, należy zwrócić uwagę, że na 2018 r. planowane jest wprowadzenie rozwiązań, które przewidują solidarną odpowiedzialność nabywcy z dostawcą za zaległy podatek, w sytuacji gdy zapłata za towar lub usługę trafi na inny rachunek bankowy, niż ten zgłoszony do rejestru VAT. Wprowadzenie takiej regulacji może zniechęcić przedsiębiorców do korzystania z nowej instytucji.

 

Niejasności jest zbyt wiele i muszą one zostać usunięte

 

Analiza wchodzących w lipcu 2018 r. zmian w zakresie ustawy o VAT prowadzi do konstatacji, iż przedsiębiorstwa decydujące się na rozliczanie transakcji w ramach split payment mogą utracić bieżącą płynność finansową. Związane jest to z obecnie funkcjonującym systemem, w którym firma wpłaca VAT do urzędu pod koniec następnego miesiąca od otrzymania zapłaty. Z kolei w przypadku zastosowania modelu podzielonej płatności przedsiębiorstwo pozbawione zostanie możliwości tymczasowego rozdysponowywania kwoty podatku, ponieważ otrzymywać będzie jedynie kwotę netto.

Ustawodawca w uzasadnieniu projektu nowelizacji ustawy o VAT jako przykład dobrej praktyki w zakresie split payment wskazał Republikę Włoską. Tymczasem ustawodawca na gruncie projektowanej ustawy – inaczej niż ustawodawca włoski – nie unormował sytuacji, w której na „koncie VAT” powstanie nadwyżka, którą podatnik chciałby zapłacić zobowiązania inne niż podatkowe. Trudno określić na tym etapie, czy możliwość odzyskania takich środków byłaby łatwa, a przede wszystkim – czy byłaby możliwa.

Wydaje się więc, że posłużenie się przykładem Republiki Włoskiej w zakresie podzielonej płatności nie jest do końca zasadne – w państwie tym zwracano bowiem nadwyżkę podatku naliczonego nad należnym w długoterminowych obligacjach skarbowych. Dla wielu uczciwych przedsiębiorców z naszego kraju taki sposób rozliczeń mógłby mieć daleko idące konsekwencje, takie jak chociażby doprowadzenie do upadłości.

 

 

Kancelaria Prawna Skarbiec (Aktualizacja: 2018-05-10)