Koniec ze sztucznym wszczynaniem postępowań karno-skarbowych
Przez 4 lata i 11 miesięcy fiskus kontrolował i sprawdzał rozliczenia przedsiębiorcy za 2011 r. Na miesiąc przed upływem terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego organy ścigania wszczęły wobec przedsiębiorcy postępowanie karno-skarbowe, na co powołał się fiskus, skutecznie zawieszając z tego powodu bieg terminu przedawnienia zobowiązania.
W wydanym 19 sierpnia 2020 r. wyroku WSA w Łodzi, powołując się na najnowsze orzecznictwo Naczelnego Sądu Administracyjnego, potępił takie zachowanie organów: „Jeżeli od dnia wszczęcia postępowania karno-skarbowego do dnia wydania zaskarżonej decyzji nie były podejmowane w postępowaniu karno-skarbowym żadne czynności procesowe, należy uznać, że postępowanie to zostało wszczęte w celu sztucznego utrzymania stanu wymagalności zobowiązania podatkowego” (sygn. akt I SA/Łd 45/20). To bardzo dobra i korzystna wiadomość dla przedsiębiorców.
Nabycie usług naprawczych i transportowych
Jedna z polskich spółek akcyjnych nabyła w 2011 r. usługi transportowe na terenie kraju oraz usługi naprawy maszyn i pieca od jednego kontrahenta. W styczniu 2017 r. naczelnik urzędu skarbowego określił spółce wysokość zobowiązania w podatku od towarów i usług za okres od stycznia do grudnia 2011 r. w innej wysokości, niż to spółka wykazała w złożonej przez siebie deklaracji.
W wyniku przeprowadzonej w firmie kontroli, jak i późniejszego postępowania podatkowego organ podatkowy stwierdził, że wystawione przez tego kontrahenta faktury nie dokumentują rzeczywistych zdarzeń gospodarczych, przez co firma zawyżyła VAT naliczony.
Wszczęcie postępowania karno-skarbowego
Dyrektor izby administracji skarbowej, jako organ wyższego stopnia, w listopadzie 2019 r. w odpowiedzi na odwołanie spółki wskazał, że postanowieniem z 1 grudnia 2016 r. zostało wszczęte w tej sprawie dochodzenie w postępowaniu karno-skarbowym w zakresie podania nieprawdy w składanych w urzędzie skarbowym deklaracjach VAT-7 za miesiące od stycznia do grudnia 2011 r., co doprowadziło do uszczuplenia należnego podatku od towarów i usług, a zatem do przestępstwa określonego w art. 56 § 2 w zw. z art. 6 § 2 Kodeksu karnego skarbowego.
Jak poinformował spółkę organ, w związku z powyższym uległ zawieszeniu bieg terminu przedawnienia spornego zobowiązania podatkowego, dlatego też prowadzenie postępowania podatkowego za poszczególne miesiące 2011 r. jest dopuszczalne, bo dochodzenie to nadal nie zostało zakończone.
Dyrektor poinformował również, że zebrany w sprawie materiał dowodowy potwierdza, iż firma nie mogła nabyć zakwestionowanych usług, bowiem w 2011 r. świadczący je usługodawca nie prowadził rzeczywistej działalności gospodarczej w ich zakresie. Zdaniem organu spółka nie dochowała więc należytej staranności w doborze kontrahenta, stąd odliczenie VAT z wystawionych przez niego faktur zwyczajnie jej nie przysługuje.
Procedura weryfikacji kontrahentów nie taka, jakby tego chciał organ
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi, rozstrzygając wniesioną przez firmę skargę, zgodził się z organami podatkowymi, że przedsiębiorca, od którego spółka nabyła zakwestionowane usługi, nie był ich rzeczywistym świadczeniodawcą. Co prawda usługi zostały wykonane, ale przez inny podmiot, niebędący wystawcą spornych faktur.
Sąd jednak nie zgodził się z opinią organów, jakoby spółce nie można było przypisać dobrej wiary przy doborze kontrahenta. Posiadała ona bowiem przy prowadzeniu swojej działalności procedurę weryfikacji kontrahentów, tyle tylko, że nie tak wnikliwą, jakby chciał tego organ.
Ale m.in. świadkowie potwierdzili, że firma oczekiwała okazania referencji od dostawcy usług. Do tego usługi zostały w rzeczywistości dokonane, co usprawiedliwia spółkę, która w tych okolicznościach nie dociekała, czy wykonujący je pracownicy, czy też samochody transportowe należą do wystawcy faktury.
Postępowanie wszczęte na 30 dni przed przedawnieniem
Jednak WSA w Łodzi uchylił zaskarżoną decyzję dyrektora izby administracji skarbowej jeszcze z innej przyczyny, którą, mimo że skarżąca spółka nie wskazała jej w skardze, wziął pod uwagę z urzędu. Chodziło o powołanie się przez organ podatkowy na zawieszenie biegu terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego spółki z powodu wszczęcia dochodzenia w sprawie karno-skarbowej. Było to zobowiązanie za 2011 r., a zawieszające bieg terminu przedawnienia dochodzenie zostało wszczęte 1 grudnia 2016 r., czyli na 30 dni przed upływem tego terminu.
„Nie podano jednak żadnych informacji, czy w toku tego postępowania zostały podjęte jakiekolwiek czynności, co pozwoliłby Sądowi ocenić, czy postępowanie karno-skarbowe rzeczywiście się toczy, czy też stan wymagalności zobowiązania podatkowego utrzymywany jest sztucznie” (wyrok WSA w Łodzi z 19 sierpnia 2020 r., sygn. akt I SA/Łd 45/20).
Nadmierne wydłużanie terminu przedawnienia zobowiązań podatkowych
Sąd, przywołując orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, przypomniał, że ustawodawca, kształtując regulacje w zakresie zawieszenia lub przerwania biegu przedawnienia, powinien brać pod uwagę również okoliczności faktyczne istniejące przy egzekwowaniu zobowiązań podatkowych, takie jak sposób zachowania się podatnika (np. czy ukrywa majątek, który mógłby posłużyć ich zaspokojeniu, czy nie).
Ponadto, jeśli ustawodawca określił termin, tak jak w tym przypadku 5-letni, na wygaśnięcie zobowiązań podatkowych, to niewydolność organów podatkowych, słabość instytucjonalna państwa nie mogą być usprawiedliwieniem nadmiernie wydłużanego terminu przedawnienia tych zobowiązań.
Organy podatkowe powinny dążyć do tego, aby wyegzekwować spełnienie zobowiązania przez podatnika przed upływem terminu jego przedawnienia. A przecież mają ku temu liczne instrumenty jak chociażby czynności sprawdzające, kontrolę skarbową czy kontrolę podatkową.
Wszelkie działania powinny podejmować z odpowiednim wyprzedzeniem, nie zaś utrzymywać stan wymagalności zobowiązania podatnika przez bliżej nieokreślony czas. Takie postępowanie organów narusza jego poczucie bezpieczeństwa i konstytucyjną regułę poszanowania jego godności, jednocześnie stanowiąc wyraz braku zaufania państwa do podatnika.
Ważna dla przedsiębiorców najnowsza linia orzecznicza sądów
Co jednak najważniejsze dla podatników, w zakończeniu uzasadnienia swojego wyroku łódzki sąd podkreślił, że o braku aprobaty dla sztucznego przedłużania ściągalności zobowiązań podatkowych poprzez wszczynanie w tym celu, i jedynie w tym celu, postępowań karno-skarbowych wyraźnie opowiada się nie tylko wcześniejszy (np. wyrok NSA z dnia 17 maja 2016 r., sygn. akt II FSK 974/14, wyrok WSA w Warszawie z dnia 11 grudnia 2017 r., sygn. akt III SA/Wa 3823/16), ale i najnowszy głos orzecznictwa:
„Pogląd, że postępowanie karnoskarbowe nie może być wszczynane jedynie w celu przedłużenia terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego, wyrażono w najnowszym orzecznictwie NSA z dnia 30 lipca 2020 r., sygn. akt I FSK 128/20 oraz I FSK 42/20.
Wyrokami tymi oddalono skargi kasacyjne od wyroków WSA we Wrocławiu (…)”. W wyrokach tych WSA we Wrocławiu wskazał, że „Organ przygotowawczy, wszczynając postępowanie karne skarbowe (w fazie ad rem), nie może później nic nie robić zwłaszcza w ramach procedury, w której nie uczestniczy podatnik, a od której uzależniony jest upływ terminu przedawnienia” (sygn. akt I SA/Łd 45/20).
Koniec ze sztucznym wydłużaniem czasu na nękanie przedsiębiorców
„…ustawodawca powinien kształtować mechanizmy prawa podatkowego w taki sposób, aby wygaśnięcie zobowiązania podatkowego następowało w rozsądnym terminie. (…) egzekwowanie długu podatkowego i towarzysząca mu niepewność podatnika co do stanu jego zobowiązań podatkowych nie mogą trwać przez dziesięciolecia” – zawarł w uzasadnieniu swojego wyroku Trybunał Konstytucyjny już ponad 8 lat temu, 17 lipca 2012 r. (sygn. akt P 30/11). Oczywiście przykład niniejszej sprawy pokazuje, że organy nie brały sobie dotąd zbytnio do serca wskazań najwyższej wyroczni prawa w Polsce.
Ale stan ten może zmienić wspomniana wyżej najnowsza linia orzecznicza, potwierdzona wyrokami Naczelnego Sądu Administracyjnego z 30 lipca 2020 r., za którą – jak widać – podążają już wojewódzkie sądy administracyjne.
To bardzo ważny dla przedsiębiorców głos orzecznictwa. Wkłada im bowiem w ręce niezwykle silną broń w walce z urzędnikami sztucznie wszczynającymi przeciwko firmom postępowania karno-skarbowe, jedynie celem wydłużania sobie latami możliwości ich kontrolowania i sprawdzania.
Autor: radca prawny Robert Nogacki – Twórca Kancelarii Prawnej Skarbiec