Organ, wydając interpretację, powinien umieć wyjaśnić tok swojego rozumowania
Interpretacja indywidualna wydawana przez organy podatkowe musi, zgodnie z art. 14c. § 1. Ordynacji podatkowej, zawierać „wyczerpujący opis przedstawionego we wniosku stanu faktycznego lub zdarzenia przyszłego oraz ocenę stanowiska wnioskodawcy wraz z uzasadnieniem prawnym tej oceny” (Dz.U. 1997 nr 137 poz. 926 ze zm.).
Wojewódzki Sąd Administracyjny w wyroku z 5 lipca 2018 r. przypomniał fiskusowi, że aby to uzasadnienie stanowiło rzetelną informację dla podatnika, powinien z niego wynikać tok rozumowania organu (I SA/Łd 346/18).
Od 1 stycznia 2016 r. obowiązuje tzw. ulga badawczo-rozwojowa. Została ona wprowadzona w życie ustawą z dnia 25 września 2015 r. o zmianie niektórych ustaw w związku ze wspieraniem innowacyjności (Dz.U. 2015 r., poz. 1767), zastępując ulgę na nowe technologie.
Ulga pozwala dodatkowo obniżyć podstawę opodatkowania o część kosztów uzyskania przychodów ujętych już w rozliczeniu prowadzonej działalności, pod warunkiem, że ich źródłem są nakłady na działalność badawczo-rozwojową (dalej: B+R). Koszty te przepis art. 18d ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (Dz.U. 1992 nr 21, poz. 86 ze zm.) określa mianem „kosztów kwalifikowanych”.
Inwestycje w rozwój własnego produktu
Z takiej ulgi chciała skorzystać spółka, dokonująca inwestycji B+R dla rozwoju i zwiększenia konkurencyjności prowadzonej przez siebie działalności. Nakłady dotyczyły zarówno wprowadzania nowych technologii produkcji, jak i pozwalającego czuwać nad jej przebiegiem oprogramowania.
Zdaniem spółki odmowa możliwości skorzystania z ulgi z uwagi na inwestycje B+R w rozwój własnego produktu prowadziłaby do dyskryminacji wobec innych przedsiębiorców nabywających nowe technologie z zewnątrz.
Stanowisko przedsiębiorstwa potwierdzał szereg wydanych wcześniej interpretacji, w tym m.in.: Dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach z 22.06.2016 r., IBPB-1-2/4510-281/16/KP; DIS w Warszawie z 16.08.2016 r., IPPB5/4510-641/16-3/MR; Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 28.03.2017 r., 0461-ITPB3.4510.52.2017.1.DK czy DKIS z 25.05.2017 r., 1462-IPPB1.4511.93.2017.2.ES.
Firma zwróciła się do organu podatkowego z wnioskiem o wydanie interpretacji, czy ulgą z art. 18d ustawy o CIT mogą również zostać objęte odpisy amortyzacyjne dokonywane nadal w związku z wykorzystywaniem tych innowacji, ale których wdrożenie nastąpiło przed 1 stycznia 2016 r.
Tu również stanowisko spółki potwierdzały interpretacje: DIS w Warszawie z 16.08.2016 r., IPPB5/4510-640/16-2/MR; DIS w Warszawie z 22.12.2016 r., 1462-IPPB5.4510.977.2016.1.MR; DIS w Poznaniu z 26.01.2017 r., 3063-ILPB2.4510.263.2016.1.AO.
Wdrażanie nowych technologii i innowacji to nie działalność badawczo-rozwojowa
Organ w wydanej interpretacji stwierdził, że podejmowanych przez spółkę inwestycji „…nie można uznać za działalność badawczo-rozwojową, skoro celem podjętych działań jest usprawnienie funkcjonowania prowadzonej przez Wnioskodawcę działalności gospodarczej.
Wprowadzanie nowych technologii oraz wdrożenie innowacyjnego na skalę przedsiębiorstwa oprogramowania, nie przesądza jeszcze o realizacji czynności związanych z działalnością badawczo-rozwojową” (interpretacja indywidualna DKIS z 8 marca 2018 r., 0111-KDIB1-3.4010.18.2018.1.BM).
Ten sam argument stanął u podstaw negatywnej opinii organu również w zakresie możliwości zaliczenia do kosztów kwalifikowanych odpisów amortyzacyjnych. Organ przyznał, że mogłyby one zostać objęte ulgą, gdyby były dokonywane w związku z prowadzeniem prac badawczo-naukowych. Jednak w tym przypadku, zdaniem fiskusa, są powiązane tylko z bieżącą działalnością przedsiębiorstwa.
Lakoniczność uzasadnienia zaskarżonej interpretacji
W skardze do WSA spółka podniosła, że wdrażanie nowych technologii i oprogramowania, ich testowanie i dostosowywanie do potrzeb działalności firmy wypełnia znamiona prac rozwojowych wyrażonych w art. 4a pkt 28 ustawy o CIT, zatem jest działalnością badawczo-rozwojową.
Sąd odniósł się krytycznie do argumentacji obu stron – nie tyle do stanowisk zajętych przez strony ile do sposobu ich przedstawienia. Zauważył, że spółka nie wyjaśniła precyzyjnie, czy wdrażane przez nią innowacyjne oprogramowanie zostało w całości nabyte, czy też w części przez nią wytworzone.
Miało to jednak znaczenie marginalne. Sąd skupił się bowiem na „lakoniczności uzasadnienia zaskarżonej interpretacji” organu, prowadzącej do naruszenia wymogów art. 14c Ordynacji podatkowej (Dz.U. 1997 nr 137, poz. 926 ze zm.).
Poszukiwanie logiki toku rozumowania
Uchylając zaskarżoną interpretację, WSA zarzucił Dyrektorowi Krajowej Informacji Skarbowej, że w jej uzasadnieniu organ poprzestał jedynie na przytoczeniu regulacji prawnych.
Krótkiej wykładni przepisów dokonał na gruncie teoretycznym, zamiast odnieść się przez ich pryzmat do konkretnych okoliczności zaprezentowanego przez spółkę stanu faktycznego.
„Z uzasadnienia prawnego interpretacji powinien zatem wynikać tok rozumowania organu interpretacyjnego, który doprowadził z jednej strony do zanegowania stanowiska wnioskodawcy, a z drugiej strony do przyjęcia przez organ stanowiska odmiennego.
Uzasadnienie prawne musi bowiem stanowić rzetelną informację dla wnioskodawcy, dlaczego w jego sprawie określone przepisy znajdują zastosowanie, a także dlaczego wyrażony przez niego pogląd nie zasługuje na uwzględnienie” (I SA/Łd 346/18).
Nieznajomość prawa nie szkodzi urzędnikom
Przykład niniejszej sprawy kolejny raz pokazuje, że organy podatkowe niemal z urzędu przyjmują w relacji z podatnikiem rolę wroga, przeciwnika broniącego sprzecznego interesu majątkowego.
Urzędnicy skarbowi zatracają się w tym antagonizmie do tego stopnia, że nawet przy braku pewności swoich racji brną w zaparte, byleby tylko tej racji nie przyznać podatnikom.
Jest to wyraźny przejaw urzędniczego bezprawia. Brak zdolności logicznego uzasadniania wydawanych i sobie tylko przychylnych rozstrzygnięć dowodzi rażącej nieznajomości prawa podatkowego przez organy fiskusa – prawa, na podstawie którego działają. Jak trafnie zauważył Albert Einstein: „Jeżeli nie potrafisz czegoś prosto wyjaśnić – to znaczy, że niewystarczająco to rozumiesz”.
Autor: Kancelaria Prawna Skarbiec