Jeden organ nie może prostować zaniedbań procesowych innego organu
Organ podatkowy wydał korzystną dla przedsiębiorcy decyzję zwalniającą go na pewien okres z podatku od nieruchomości. Po upływie tego okresu przedsiębiorca nadal korzystał z nadanego mu zwolnienia, aż do zamknięcia działalności gospodarczej.
Gdy organ się zorientował, próbował „naprawić” swój błąd, występując do organu wyższej instancji o stwierdzenie nieważności wydanej przez siebie decyzji. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie uchylił jednak decyzję samorządowego kolegium odwoławczego stwierdzającą nieważność decyzji organu pierwszej instancji, orzekając, że: „…zaniedbania procesowe organu nie mogą być prostowane poprzez stosowanie trybów nadzwyczajnych” (wyrok z 6 listopada 2019 r., sygn. akt I SA/Lu 306/19).
Zgodnie z art. 128 Ordynacji podatkowej (Dz.U. 2019 poz. 900) decyzje, od których nie służy odwołanie w postępowaniu podatkowym, są ostateczne. Organ podatkowy może jednak wyeliminować z obrotu prawnego decyzję ostateczną wydaną przez inny organ, jeśli stwierdzi nieważność tej decyzji.
Skutkuje to uznaniem, że decyzja nie wywołuje ani nie wywołała żadnych skutków prawnych od czasu jej wydania. Jak stanowi przepis art. 247 § 1 pkt 3 Ordynacji podatkowej, organ podatkowy stwierdza nieważność decyzji ostatecznej wydanej z rażącym naruszeniem prawa.
Na ten właśnie przepis powołał się organ drugiej instancji, stwierdzając nieważność wydanej przez organ niższego stopnia decyzji. O unieważnienie wystąpił wójt gminy, który ustalił przedsiębiorcy posiadającemu na terenie tej gminy budynek oraz grunty zobowiązanie w podatku od tych nieruchomości.
Ulga inwestycyjna
Z uwagi na realizację nowych inwestycji należący do przedsiębiorcy budynek został uchwałą rady gminy zwolniony z podatku od nieruchomości na okres 18 miesięcy. Opodatkowaniu podlegały tylko należące do przedsiębiorcy grunty. Po upływie 18 miesięcy przedsiębiorca nadal korzystał z przedmiotowego zwolnienia, aż do dnia zaprzestania działalności gospodarczej.
Wójt zwrócił się do samorządowego kolegium odwoławczego o stwierdzenie nieważności swojej decyzji jako wydanej z rażącym naruszeniem prawa, bo stojącej w sprzeczności z przepisami prawa i uchwałą rady gminy. Organ drugiej instancji przychylił się do jego wniosku.
Przedsiębiorca wiedział, w jakim okresie obowiązuje zwolnienie
Przedsiębiorca odwołał się od rozstrzygnięcia SKO. Jak podniósł, przepisy nie zezwalają na to, aby w postępowaniu o stwierdzenie nieważności decyzji dokonywać ponownej merytorycznej kontroli istoty sprawy. SKO utrzymało w mocy swoją decyzję. Zdaniem organu drugiej instancji wójt błędnie ustalił wymiar podatku od nieruchomości, kontynuując zwolnienie po upływie 18 miesięcy stanowiących wyłączny okres, w jakim udzielone uchwałą rady gminy zwolnienie mogło obowiązywać.
Decyzja wójta, jako stojąca w sprzeczności z tą uchwałą, stanowiła zdaniem SKO oczywiste i rażące naruszenie prawa, spełniając przesłanki do orzeczenia jej nieważności. Dodatkowo przedsiębiorca wiedział, że z ulgi inwestycyjnej może korzystać jedynie we wskazanym 18-miesięcznym okresie, bowiem występował o nią na podstawie stanowiącej o tym uchwały.
Niedopuszczalne stosowanie wykładni rozszerzającej
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie zaznaczył na wstępie swego rozstrzygnięcia, że stwierdzenie nieważności decyzji stanowi nadzwyczajny tryb wzruszania decyzji i jest odstępstwem od reguły trwałości decyzji (zgodnie z wyrokiem NSA z 7 grudnia 2011 r., sygn. akt II FSK 1051/10). Dlatego też może nastąpić jedynie w przypadkach wskazanych w ustawach podatkowych.
Niedopuszczalne jest zatem stosowanie wykładni rozszerzającej w celu użycia tego środka nadzwyczajnego. Postępowanie o stwierdzenie nieważności decyzji nie może również prowadzić do ponownego merytorycznego rozpoznania sprawy co do jej istoty, bowiem jego celem jest wyłącznie zbadanie, czy decyzja ostateczna jest dotknięta jedną z wad kwalifikowanych, wyraźnie wskazanych w art. 247 § 1 O.p.
Zaniedbania procesowe organu
W przedmiotowej sprawie SKO stwierdziło nieważność decyzji ostatecznej organu pierwszej instancji, powołując się na wystąpienie przesłanki z pkt. 3 art. 247 § 1 O.p., czyli rażącego naruszenia prawa poprzez zastosowanie zwolnienia z podatku od nieruchomości po okresie, w jakim było to dopuszczalne zgodnie z uchwałą rady gminy.
Sąd zauważył, że podatkiem od nieruchomości objęto grunty związane z działalnością gospodarczą przedsiębiorcy, za to wśród przedmiotów opodatkowania wójt nie wskazał należącego do tego przedsiębiorcy budynku.
Nie wymienił go także jako objętego ulgą. Co więcej, w podstawie prawnej decyzji wymierzającej podatek nie powołał nawet uchwały rady gminy, a jej uzasadnienie nie wskazuje, że sporny budynek we wspomnianym 18-miesięcznym okresie podlegał opodatkowaniu, ale został objęty ulgą.
WSA w Lublinie uchylił decyzje organów podatkowych obu instancji. Jak orzekł: „Rację ma zatem skarżący, podnosząc, że w niniejszej sprawie doszło raczej do błędu organu w ramach ustalenia stanu faktycznego sprawy, a nie w zastosowaniu przepisu prawa miejscowego. Organ pominął bowiem w podstawie opodatkowania wskazany budynek, nie zaś zastosował w sposób nieuprawniony – jak to wskazuje organ – ulgę podatkową, przez co błędnie ustalił wysokość podatku. Nie wskazuje na to treść decyzji, zaś zaniedbania procesowe organu nie mogą być prostowane poprzez stosowanie trybów nadzwyczajnych” (sygn. akt I SA/Lu 306/19).
Przedsiębiorcy muszą szukać ochrony prawnej w sądzie
Niedozwolone jest ponowne merytoryczne rozstrzyganie istoty sprawy w postępowaniu o stwierdzenie nieważności decyzji ostatecznej. Takie działanie prowadzi bowiem do naruszenia fundamentalnej zasady dwuinstancyjności postępowania podatkowego.
Ale być może są to celowe działania organów pozwalające na rozciąganie nadanego prawem, a tym samym prawem ograniczonego, uprawnienia do dochodzenia należności publicznoprawnych. Jak się okazuje, to także sposób fiskusa na tuszowanie własnych błędów.
Autor: Kancelaria Prawna Skarbiec