Kontrola podatkowa

 

Wprowadzenie klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania opisanej w art. 119a Ordynacji podatkowej (klauzula antyabuzywna) spowodowało falę kontroli podatkowych u podatników, wykorzystujących w swojej działalności spółki zagraniczne. Głównym celem działań fiskusa jest poszukiwanie międzynarodowych struktur optymalizacyjnych i reklasyfikacja pierwotnego sposobu opodatkowania.

Organy podatkowe próbują używać klauzuli obejścia prawa podatkowego w odniesieniu do praktycznie każdego rodzaju podatku dochodowego – CIT, PIT, WHT. Art. 119a Ordynacji podatkowej jest wykorzystywany przez KAS, UCS i US, m.in. do:

Opierając się o nieprecyzyjny przepis klauzuli o unikaniu podwójnego opodatkowania, organy podatkowe próbują ustalić, a później egzekwować zobowiązania podatkowe zarówno od osób prawnych jak i fizycznych. Dla przykładu można tu wskazać szereg rozpoczętych w tym roku kontroli w zakresie podatku u źródła (WHT), czy podatku od osób fizycznych – PIT dyrektorów spółek maltańskich.

Tymczasem art. 119a Ordynacji podatkowej, ze względu na bardzo szeroki zakres zastosowania, jest mieczem obosiecznym. Sama klauzula antyabuzywna, tak jak każdy inny przepis, jest tylko normatywnym postulatem, a droga do skutecznego jej zastosowania przez organy podatkowe wymaga tak szerokiej wiedzy prawnej i podatkowej, jak szeroki jest zakres stosowania przepisu. Doświadczenie zaś uczy, że kontrolującym przedsiębiorców wykorzystujących w swojej działalności struktury zagraniczne argumenty się kończą, zaraz po postawieniu tezy, że (parafrazując przepis) podmiot działał nierozsądnie, a osiągnięcie korzyści podatkowej było głównym lub jednym z głównych celów tego działania.

Przykładowo można wskazać na podejście urzędników do centralnej kwestii, wokół której oscylują kontrole w zakresie art. 119a Ordynacji podatkowej, tj. zagadnienia dot. substancji ekonomicznej spółki zagranicznej. W praktyce polega to na ustaleniu, czy zagraniczna spółka prowadziła rzeczywistą działalność gospodarczą. Dokonując ustaleń organy podatkowe skupiają się głównie na analizie takich przejawów substancji, jak istnienie biura, personel, środki trwałe, media, itd., co nie jest samo w sobie niczym niewłaściwym. Dużym błędem kontrolujących jest jednak to, że oceniając, czy zespół takich składników świadczy o istnieniu substancji ekonomicznej, nie biorą w ogóle pod uwagę zakresu prowadzonej przez taki pomiot działalności. Tymczasem substancja ekonomiczna powinna być przecież adekwatna do charakteru prowadzonej działalności.

Dobrym przykładem jest tu spółka prowadząca działalność holdingową. Jak wyjaśnia OECD w raportach wydawanych w ramach strategii base erosion and profit shifting, spółki holdingowe nie wymagają istotnego poziomu substancji do pełnienia funkcji holdingowej oraz zarządzania udziałami kapitałowymi. Kluczowym czynnikiem jest, aby spółki takie przestrzegały obowiązków compliance z zakresu prawa korporacyjnego oraz posiadały substancję niezbędną do prowadzenia działalności gospodarczej.

W przypadku kontroli podatkowej struktur zagranicznych i praktyki organów podatkowych w tym zakresie, już dziś można skonstatować, że przedsiębiorcy wykorzystujący po 15 lipca 2016 r. w swojej działalności spółki zagraniczne oraz ich pełnomocnicy, będą mierzyć się z zarzutami odnośnie takich elementów jak:

  1. Klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania – art. 119a Ordynacji podatkowej
  2. Substancja ekonomiczna/rzeczywista działania spółki zagranicznej
  3. Sztuczny sposób działania
  4. Zakład podatkowy spółki zagranicznej w Polsce
  5. Rezydencja podatkowa spółek oraz osób fizycznych
  6. Korzyść podatkowa i cele podejmowania przedsięwzięć gospodarczych
  7. Reklasyfikacja
  8. Pomoc prawna kierowana do urzędów skarbowych państw, właściwych względem adresów rejestracji spółek zagranicznych.

Powyższy katalog zapewne będzie się rozszerzał. Jednak już teraz wyraźnie widać, w jakim kierunku zmierzają kontrole podatkowe struktur zagranicznych i czego przedsiębiorcy powinni się w toku takich kontroli spodziewać.