Exzit Tax nie przejdzie?

Exzit Tax nie przejdzie?

2018-10-22

 

Kolejnym krokiem polskiego rządu w stronę uszczelniania systemu podatkowego jest tak zwany exit tax, czyli „podatek od wyjścia”. Ma on zniechęcić polskich przedsiębiorców do przenoszenia działalności za granicę. Od 2019 r. taki zabieg będzie bowiem wiązał się z większym opodatkowaniem. Czy nowa regulacja rzeczywiście wejdzie w życie i ile przez to stracą przedsiębiorcy?

 

Założenia exit tax

 

Konstrukcja exit tax zakłada, że będzie to podatek od niezrealizowanych zysków. Konkretyzując, rzecz w tym, że przenoszone za granicę aktywa zostaną opodatkowane. Podstawą opodatkowania będzie natomiast potencjalny zysk, jaki te aktywa osiągnęłyby w Polsce. Pomysł nowego podatku popierany przez polski rząd ma swoje źródło w dyrektywie Rady UE dotyczącej przeciwdziałania unikaniu opodatkowania (ang. Anti-Tax Avoidance Directive, w skrócie ATAD).

W Brukseli zauważono bowiem, że przedsiębiorcy uciekają do tzw. „rajów podatkowych”, ale nie na zasadzie tworzenia tam przedsiębiorstwa od zera, tylko przenosząc dotychczas prowadzoną działalność. Nowe obciążenia podatkowe mają ich do tego zniechęcić.

 

Kogo obejmie exit tax?

 

ATAD precyzyjnie wskazuje, kogo mają objąć zmiany. Obowiązek zapłaty exit tax zaktualizuje się w czterech przypadkach:

  • gdy następuje przeniesienie aktywów z siedziby głównej do stałego zakładu w innym państwie członkowskim lub państwie trzecim;
  • gdy dochodzi do przeniesienia aktywów ze stałego zakładu w państwie członkowskim do siedziby głównej lub innego stałego zakładu w innym państwie członkowskim, lub państwie trzecim;
  • gdy będziemy mieli do czynienia z przeniesieniem rezydencji podatkowej do innego państwa członkowskiego lub państwa trzeciego (z wyłączeniem aktywów, które pozostają faktycznie powiązane ze stałym zakładem w pierwszym państwie członkowskim);
  • gdy działalność gospodarcza prowadzona jest przez stały zakład z jednego państwa członkowskiego do innego państwa członkowskiego lub państwa trzeciego.

 

Kontrowersyjne orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE

 

Exit tax budzi wiele kontrowersji, szczególnie mając na uwadze orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE. Już w 2004 r. poruszono tę kwestię w kontekście francuskiego podatnika. Trybunał stwierdził wtedy, że „opodatkowanie osób, których miejsce zamieszkania dla celów podatkowych znajduje się w danym kraju, na podstawie zrealizowanych zysków, zaś osób, które przenoszą miejsce zamieszkania za granicę – na podstawie zysków niezrealizowanych, stanowi nierówne traktowanie, które narusza swobodę przemieszczania się”.

Swoboda przepływu osób oraz swoboda przedsiębiorczości to jedne z najważniejszych zasad europejskiego systemu prawnego. W 2011 r. Trybunał zmienił jednak front, wydając kontrowersyjny wyrok, w którym uznał, iż „państwo członkowskie powinno mieć prawo do opodatkowania zysków powstałych w ramach jego kompetencji przed przeniesieniem kapitału do innego państwa”. To orzeczenie stało się wyrazem kierunku, który obrała Unia Europejska w zakresie uszczelniania krajowych systemów podatkowych.

 

Czy exit tax może pogrążyć Unię Europejską?

 

Chociaż polityka obrana przez Unię Europejską jest spójna i całkiem logiczna, to jednak nie można oprzeć się wrażeniu, że kłody rzucane pod nogi przedsiębiorcom w którymś momencie mogą przelać czarę goryczy. Na razie mamy do czynienia jedynie z brexitem, ale z czasem w ślad za Wielką Brytanią mogą pójść inne państwa europejskie, niezadowolone z tego, że kolejne obciążenia podatkowe nie są rekompensowane przez nowe ulgi i udogodnienia.

 

Jak będzie wyglądało polskie wdrożenie exit tax?

 

W kontekście Polski warto wspomnieć, że w 2013 r. podjęto już pierwszą próbę wprowadzenia swoistego exit tax. Projekt ustawy został jednak odrzucony z uwagi na naruszenie europejskich zasad swobody przedsiębiorczości i przepływu kapitału, a także konstytucyjnej zasady zakazu dyskryminacji. Jak będzie teraz? Mając na uwadze orzecznictwo europejskie i podejście do uszczelniania systemu podatkowego, możliwe, że i w Polsce uda się „przepchnąć” nową regulację.

Obawy przedsiębiorców budzi jednak nie tyle sam fakt dodatkowego obciążenia podatkowego, co zawrotne tempo prac. Polska zamierza wprowadzić regulację o rok wcześniej, niż wymaga tego unijna dyrektywa. Należy mieć nadzieję, że nowa konstrukcja prawna nie zostanie wprowadzona zbyt pochopnie, bez uwzględnienia istotnych szczegółów i stanowiska polskich przedsiębiorców. Co istotne, polska regulacja nie jest wyłącznie powtórzeniem konstrukcji unijnych – polski ustawodawca postanowił „dorzucić coś od siebie”. Exit tax ma objąć nie tylko przedsiębiorców, ale również osoby fizyczne. Zatem obciążenie uderzy również w osoby, które po prostu postanowiły zmienić miejsce zamieszkania.

Na sprawę trzeba jednak spojrzeć nieco szerzej – niekorzystna, niedopracowana konstrukcja exit tax może zniechęcić zagranicznych inwestorów do prowadzenia działalności w Polsce, co nie będzie dobrą informacją dla polskiej gospodarki. Ile zatem stracą polscy przedsiębiorcy? Prawdopodobnie firmy zapłacą 19% wartości przedsiębiorstwa, z kolei osoby fizyczne 3% albo 19% przenoszonych aktywów, jeżeli przekroczą one wartość 4 milionów złotych.

 

Konieczna profesjonalna pomoc

 

Każdy system prawny powinien zmierzać do tego, aby m.in. system podatkowy był jasny, przejrzysty, klarowny i aby podatnicy nie mieli żadnych wątpliwości interpretacyjnych i mogli uczciwie płacić podatki, bez poczucia, że państwo zabiera im dużą część ciężko zarobionych pieniędzy. Tymczasem wydaje się, że kolejne, zarówno europejskie, jak i polskie konstrukcje prawne prowadzą do karania przedsiębiorców.

 

Kancelaria Prawna Skarbiec