Największa afera prepaid w Polsce
Polskie przepisy podatkowe sprzyjają wyłudzaniu ogromnych kwot pieniędzy. W jednym tylko z ujawnionych ostatnio przypadków wykorzystywania luk w prawie okazało się, że polski budżet mógł stracić nawet sto milionów złotych.
Chodzi o proceder nielegalnego handlu kartami prepaidowymi do telefonów komórkowych. Przestępcy wykorzystali „furtkę podatkową”, polegającą na tym, że jeśli firma zarejestrowana za granicą zadeklaruje, że sprzeda tam kupione w Polsce karty prepaid, będzie mogła skorzystać z zerowej stawki VAT(…)
Handlarze, by uwiarygodnić swoje działania, zakładali firmy w Niemczech, Czechach, na Węgrzech i Słowacji oraz w Wielkiej Brytanii. Według prokuratury, firm zarejestrowanych za granicą było około 40, w Polsce – 80. Obrót kartami trwał od trzech lat, a Skarb Państwa mógł w tym czasie stracić nawet 100 mln zł(…)
Tymczasem według wielu ekspertów, wyłudzenia z wykorzystaniem kart prepaid, to tylko wierzchołek góry lodowej. Zdaniem Roberta Nogackiego, radcy prawnego i właściciela kancelarii „Skarbiec.Biz”, z praktycznego punktu widzenia do obrotu w takich transakcjach łańcuszkowych najlepiej nadają się towary łatwe w transporcie, nie wymagające specjalistycznych warunków przechowywania i mające wysoką wartość w stosunku do swoich rozmiarów (co gwarantuje wysoki VAT). Dlatego – jak dodaje prawnik – oprócz kart prepaid mogą to być również telefony komórkowe, części komputerów bądź dobra luksusowe.
Wszystko może służyć przestępstwu
Nogacki przyznaje jednak, że przedmiot obrotu w ramach podobnych „karuzeli VAT” może stanowić dowolne dobro. Co więcej, w pewnych wypadkach dochodzi do wymiany samych faktur, za którymi nie stoi rzeczywisty towar. Ponieważ jednak takie przestępstwa są najłatwiejsze do wykrycia, to organizatorzy „karuzeli” starają się obracać rzeczywistymi dobrami i nadawać transakcjom w ramach „karuzeli” pozór zwykłych transakcji rynkowych.
Źródło: Gazeta Finansowa
Kancelaria Prawna Skarbiec
Autor: Robert Nogacki