Fiskus rozstrzygnął sprawę przedsiębiorcy, ale od siedmiu lat twierdzi, że o tym nie wie

Fiskus rozstrzygnął sprawę przedsiębiorcy, ale od siedmiu lat twierdzi, że o tym nie wie

2019-01-17

 

Siedem lat – tyle może zająć ochrona majątku firmy i dochodzenie swoich praw przed fiskusem, nawet jeśli – jak pokazuje sprawa będąca przedmiotem rozstrzygnięcia Naczelnego Sądu Administracyjnego z 29 listopada 2018 r. – podstawą żądania tej ochrony jest postanowienie wydane przez… fiskusa (sygn. akt I FSK 1892/18).

W listopadzie 2017 r. ówczesny Minister Rozwoju i Finansów Mateusz Morawiecki, podczas odbywającego się w Rzeszowie Kongresu 590, przedstawił proprzedsiębiorczy program Konstytucji dla biznesu, której główną deklaracją miało być ukierunkowanie działalności organów władzy i całej administracji publicznej na zapewnienie swobody prowadzenia działalności gospodarczej, ochrony interesów przedsiębiorców i dbałość o ich dobro.

„Opracowaliśmy gruntowną reformę prawa gospodarczego, w której proponujemy pozytywny przełom w relacjach przedsiębiorców z administracją. Hasłem przewodnim pakietu jest wolność, a sercem ustawa Prawo przedsiębiorców, która zastąpi ustawę o swobodzie działalności gospodarczej z 2004 roku” – deklarował wicepremier.

Według informacji zamieszczonej na stronach Ministerstwa Finansów, w Prawie przedsiębiorców zawarte zostały zasady, które wszystkie urzędy muszą brać pod uwagę podczas rozpatrywania spraw z udziałem firm. Jedną z nich jest zasada proporcjonalności, zgodnie z którą urząd nie może nakładać na przedsiębiorcę nieuzasadnionych obciążeń, np. żądać dokumentów, którymi już dysponuje.

Ustawa z dnia 6 marca 2018 r. Prawo przedsiębiorców w art. 12 stanowi: „Organ prowadzi postępowanie w sposób budzący zaufanie przedsiębiorców do władzy publicznej, kierując się zasadami proporcjonalności, bezstronności i równego traktowania”, a w art. 14: „Organ bez uzasadnionej przyczyny nie odstępuje od utrwalonej praktyki rozstrzygania spraw w takim samym stanie faktycznym i prawnym” (Dz.U. 2018, poz. 646).

 

Niedoręczenie decyzji pokontrolnej w terminie 6 miesięcy

 

W styczniu 2018 r., Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił postanowienie Dyrektora Izby Skarbowej oraz poprzedzające je postanowienie Naczelnika Urzędu Skarbowego z 2016 r., dotyczące zaliczenia dokonanej przez jedną ze spółek wpłaty na poczet zaległości podatkowych w podatku od towarów i usług za okres czerwiec-grudzień 2007 r.

Sąd orzekł, że organy podatkowe nie dokonały niezbędnych ustaleń w zakresie wystąpienia przesłanek art. 24 ust. 6 w zw. z art. 24 ust. 5 ustawy z dnia 28 września 1991 r. o kontroli skarbowej (Dz.U. 1991 nr 100, poz. 442, uchylona z dniem 1 marca 2017 r.).

Ustawa w art. 24 ust. 1 stanowiła, iż organ kontroli skarbowej kończy postępowanie kontrolne decyzją lub wynikiem kontroli. W ust. 5 zawierała natomiast zastrzeżenie, że w przypadku niedoręczenia przez organ tych decyzji w terminie 6 miesięcy od wszczęcia postępowania kontrolnego, nie nalicza się odsetek za zwłokę za okres od dnia wszczęcia postępowania kontrolnego do dnia doręczenia decyzji.

Z kolei ust. 6 przewidywał odstępstwo od wyrażonej w ust. 5 reguły, jeśli do opóźnienia w wydaniu decyzji przyczynił się kontrolowany, jego przedstawiciel lub opóźnienie powstało z przyczyn niezależnych od organu kontrolującego. Organy podatkowe stały na stanowisku, że takie właśnie przyczyny zaistniały.

 

Sprawa podatkowa trwająca 10 lat

 

Spółka wniosła jednak o uchylenie wyroku w całości i przekazanie sądowi sprawy do ponownego rozpoznania. Skarżąca podniosła, że sąd, a wcześniej organy podatkowe obu instancji nie ustosunkowały się do wskazanej przez nią okoliczności, że problematyka naliczania odsetek za będący przedmiotem sporu z fiskusem okres została już rozstrzygnięta ostatecznym postanowieniem organu podatkowego z 10 listopada 2011 r., w którym NUS uznał dotyczący zobowiązań spółki sporny okres za okres bezodsetkowy.

Wnosząc zaskarżenie na – wydawać by się mogło – korzystne dla siebie rozstrzygnięcie, spółka chciała zapewne zakończyć trwającą wówczas już ponad 10 lat, bo dotyczącą zobowiązań podatkowych z 2007 r., sprawę. A wyrok w tym kształcie znów zwróciłby ją do ponownego rozpoznania przez organy podatkowe, które ponownie miałyby szansę wykazania braku własnego zawinienia w opóźnieniu w wydaniu kończącej postępowanie kontrolne decyzji.

 

Organy i sąd nie dostrzegły, że sprawa została już rozstrzygnięta

 

W wyroku z 29 listopada 2018 r. Naczelny Sąd Administracyjny przychylił się do skargi kasacyjnej spółki. Wskazał, że sąd pierwszej instancji nie ustosunkował się do podniesionego przez spółkę zarzutu rozstrzygania przez organy podatkowe sprawy już zakończonej ostatecznym rozstrzygnięciem organu. A w niniejszej sprawie organy tłumaczyły, że przywołane przez spółkę postanowienie NUS dotyczyło zaliczenia innych wpłat, a sporne wpłaty wynikały z innej decyzji organu, z września 2015 r. Nie odniosły się jednak do zbieżności okresów odsetkowych.

Jak stwierdził NSA: „Z treści zaskarżonego obecnie do sądu postanowienia nie wynika więc, by organ rozważył kwestię zbieżności przedmiotowej ww. postanowienia z 10 listopada 2011 r. oraz obecnie kwestionowanego postanowienia, w szczególności w zakresie okresów naliczania odsetek za zwłokę. (…) ponowne, w dodatku odmienne w swej treści (niekorzystnej dla strony) rozstrzyganie w przedmiocie odsetek za zwłokę ostatecznie już określonych (…) obarczone byłoby wadą nieważności” (sygn. akt I FSK 1892/18).

Na podstawie art. 247 § 1 pkt 4 Ordynacji podatkowej organ zobowiązany jest stwierdzić nieważność decyzji ostatecznej, która dotyczy sprawy już poprzednio rozstrzygniętej inną decyzją ostateczną (Dz.U. 1997 nr 137, poz. 926 ze zm.), a zgodnie z jej art. 219 przepis art. 247 § 1 pkt 4 stosuje się również do postanowień.

 

Konstytucja fiskusa

 

Analizując niniejszą sprawę, trudno dostrzec, by prowadzące w jej zakresie postępowanie organy podatkowe spełniły deklaracje składane przedsiębiorcom przez twórców wskazanej na wstępie Konstytucji biznesu czy też ustawy Prawo przedsiębiorców. Z pewnością nie sposób doszukać się realizacji wskazanej w tej ustawie zasady prowadzenia przez organ postępowania w sposób budzący zaufanie przedsiębiorców.

Deklaracja z art. 14 o nieodstępowaniu przez organy od utrwalonej praktyki rozstrzygania spraw w takim samym stanie faktycznym i prawnym okazuje się również rzuconą na wiatr, skoro organ potrafi odstąpić od utrwalonego ostatecznym postanowieniem rozstrzygnięcia „w tej samej” sprawie. W świetle takiej praktyki stosowania prawa podatkowego przez organy mylna może wydawać się nazwa „Konstytucja biznesu”. O wiele trafniejsze byłoby określenie „Konstytucja fiskusa”.

Kolejny raz dochodzi do paradoksu, gdy przedsiębiorca, któremu sugeruje się polegać na zasadzie zaufania do organów podatkowych, jest tego zaufania pozbawiany przez same organy. Dlatego przedsiębiorcy w sporach z fiskusem, dla zapewnienia sobie ochrony przed urzędniczym bezprawiem, często korzystają ze wsparcia specjalizujących się w prawie podatkowym prawników. Powierzanie kancelariom prawnym nadzoru nad działaniami urzędników skarbowych, reprezentacji w toku kontroli podatkowych i celno-skarbowych czy też reprezentacji przed sądami administracyjnymi – to współczesny wyraz tego zaufania.

 

Autor: Kancelaria Prawna Skarbiec