Ochrona firmy i pracowników ważniejsza od natychmiastowej zapłaty podatku
Organ zażądał od firmy natychmiastowej zapłaty 30 000 zł podatku za okres 5 lat wstecz. Przedsiębiorca wniósł o wstrzymanie wykonania tej decyzji wskazując na niebezpieczeństwo wyrządzenia tym nieodwracalnej szkody, pozbawienia go możliwości wypłacania pracownikom wynagrodzeń i dalszego prowadzenia działalności gospodarczej.
Do jego wniosku przychylił się NSA stwierdzając, że wykonanie zaskarżonej decyzji może spowodować trudne do odwrócenia skutki. To bardzo ważny wyrok dla przedsiębiorców egzemplifikujący, że to prowadzona przez przedsiębiorców, dająca miejsca pracy działalność jest dobrem wyższym wobec interesu fiskusa.
Niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody lub spowodowania trudnych do odwrócenia skutków
Zasadniczo wydana przez organ administracji decyzja staje się wykonalna z chwilą, gdy stanie się ostateczna. A stanie się taką, gdy strona, której decyzja dotyczy, wyczerpie drogę odwoławczą.
Przed tym jednak, decyzji, od której służy odwołanie, może zostać nadany rygor natychmiastowej wykonalności. Art. 61 § 1 ustawy prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi potwierdza, że wykonania decyzji nie wstrzymuje również wniesienie skargi.
Jednak § 3 przewiduje, że na wniosek skarżącego sąd może wydać postanowienie o wstrzymaniu jej wykonania w całości lub części, jeżeli zachodzi niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody lub spowodowania trudnych do odwrócenia skutków.
Wniosek o wstrzymanie wykonania decyzji
W maju 2022 r. organ podatkowy, w sposób nagły wydał decyzję o wymierzeniu jej 30 000 zł zobowiązania w podatku od nieruchomości za 5 lat wstecz – od 2021 r. aż do 2017 r.
Mimo odwołania się przedsiębiorcy decyzję podtrzymało samorządowe kolegium odwoławcze, jako organ II instancji. Przedsiębiorca wskazywał, że zmuszenie go do uregulowania w krótkim czasie ww. kwoty może oznaczać dla niego konieczność zaprzestania dalszego prowadzenia działalności gospodarczej.
Ewentualna egzekucja tak wysokiego zobowiązania skutkować będzie licytacją jego majątku, co sprawdzi trudne do odwrócenia skutki dla niego i zatrudnionych pracowników. Wniósł o wstrzymanie wykonania decyzji organów.
COVID, inflacja i drastyczny wzrost kosztów
Do wniosku nie przychylił się sąd. WSA w Szczecinie stwierdził, że przedsiębiorca nie przedstawił żadnych dokumentów, które uzasadniałyby jego żądanie. Skarżący wniósł zażalenie podnosząc, że po wybuchu pandemii COVID-19 na początku 2020 r. otrzymał państwowe wsparcie, które uchroniło jego firmę od likwidacji.
Jednak już po roku miał do spłaty 25% kwoty otrzymanej pomocy. W 2022 r. koszty niezbędnej do prowadzenia działalności energii elektrycznej wzrosły o 177%.
Zdrożały również niezbędne do wytwarzania jego produktów podzespoły. Na przestrzeni pół roku sprzedaż z comiesięcznego poziomu 327 tys. zł spadła do 65 tys. zł. W okresie tym średni przychód oscylował wokół kwoty 170 tys. zł przy miesięcznych kosztach wynagrodzeń 42 tys. zł. A jakby tego było mało, burmistrz podniósł podatek od nieruchomości z 13 tys. zł na 18 tys. zł i o kolejne 15% w roku 2023.
Uprawdopodobnienie mogących powstać szkód
Rozpoznający zażalenie przedsiębiorcy Naczelny Sąd Administracyjny uznał je za uzasadnione. Choć przyznał, że udzielenie ochrony w postaci wstrzymania wykonania zaskarżonej decyzji jest wyjątkiem od generalnej zasady jej wykonalności.
Celem instytucji wyrażonej w art. 61 § 3 u.p.p.p.s.a. jest udzielenie stronie postępowania ochrony w sytuacji, gdy uprawdopodobni ona konieczność jej zastosowania, a więc gdy wykaże, że zachodzi niebezpieczeństwo wyrządzenia jej natychmiastowym wykonaniem skarżonej decyzji znacznej szkody lub trudnych do odwrócenia skutków.
Przedmiotowa regulacja nie wymaga od wnioskodawcy dowiedzenia tych negatywnych dla niego następstw, a jedynie ich uprawdopodobnienia.
Ważniejsza jest ochrona pracowników i firmy
W ocenie NSA, wbrew stanowisku sądu I instancji, konieczność zapłaty przez firmę w przytoczonych, kryzysowych okolicznościach 30 000 zł kwoty zaległości podatkowej za 5 lat, może stanowić dla niej poważne zagrożenie płynności finansowej, w tym również dla zatrudnianych przez nią pracowników.
NSA zaznaczył, że choć to na stronie spoczywa wymóg podjęcia próby jak najpełniejszego uargumentowania wniosku przez uprawdopodobnienie przesłanek, o których mowa w art. 61 § 3, to jednak sąd powinien posiłkować się również wiedzą posiadaną z urzędu, także tą powszechnie znaną.
A nie ma wątpliwości, że obowiązujący na terenie kraju w okresie do 20 marca 2020 r. do 15 maja 2022 r. stan epidemii wiązał się, i nadal wiąże w związku z utrzymaniem stanu zagrożenia epidemicznego, z wprowadzeniem licznych ograniczeń bezpośrednio utrudniających lub nawet całkowicie uniemożliwiających wykonywanie działalności gospodarczej. Sytuacji tej nie poprawiła inflacja, czy wybuch wojny za wschodnią granicą.
Okoliczności te nie wymagają udowodnienia. Dlatego ich przytoczenie przez przedsiębiorcę we wniosku należy uznać za wystarczające. Jak zakończył NSA, stając w obronie przedsiębiorcy: „wykonanie zaskarżonej decyzji (…) może w kontekście całokształtu okoliczności sprawy spowodować trudne do odwrócenia skutki, uznając za konieczne zastosowanie ochrony tymczasowej w odniesieniu do skarżącego” (postanowienie z 11 kwietnia 2023 r., sygn. akt III FZ 196/23).
Podsumowanie
W swoim postanowieniu NSA wskazał na takie samo rozstrzygnięcie NSA w tożsamym stanie faktycznym i prawnym i przy analogicznych argumentach zażalenia (28 lutego 2023 r., sygn. akt III FZ 7/23 – III FZ 9/23), którym również wstrzymał wykonanie decyzji organów obu instancji.
To bardzo korzystna dla przedsiębiorców, zwłaszcza dotkniętych obecną sytuacją gospodarczą i wcześniejszą pandemią, linia orzecznicza sądów. Pokazuje i potwierdza, że nielikwidowanie prowadzonej działalności, generującej przecież stale wpływy z podatków, jest większą wartością niż niezaspokojony apetyt fiskusa.
Autor: Robert Nogacki, radca prawny, parter zarządzający, Kancelaria Prawna Skarbiec