Organ ponownie wstrzymał firmie VAT, wiedział że nie ma do tego prawa
„Jeśli zatem podatnikowi nie doręczono postanowienia o przedłużeniu terminu zwrotu różnicy podatku przed upływem terminu (…) to tym samym ma on uprawnione przekonanie, że zwrot (…) nastąpi w terminie 60 dni (ust. 2) lub 25 dni (ust. 6)…” – orzekł w listopadzie 2018 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, dwukrotnie uchylając postanowienia organu podatkowego o przedłużeniu terminu zwrotu VAT (sygn. akt III SA/Wa 1158/18 i III SA/Wa 1895/18).
Firma od roku czeka na zwrot ponad 4 mln zł wpłaconej nadwyżki podatku, bo urząd skarbowy, zamiast ją zwrócić, wydał kolejne postanowienie o przedłużeniu.
Firma czeka na ponad 4 mln zł zwrotu VAT bo organ ponownie wstrzymał firmie VAT
Nadwyżkę podatku naliczonego nad należnym w kwocie 1 mln 998 tys. zł za październik 2017 r. oraz w kwocie 2 mln 110 tys. zł za listopad 2017 r. w złożonych do Urzędu Skarbowego Warszawa-Targówek deklaracjach wykazał jeden z warszawskich przedsiębiorców specjalizujący się w imporcie i eksporcie metali kolorowych i surowców dla huty metali.
Zawarł w nich wniosek o dokonanie zwrotu w terminie 25 dni, zgodnie z art. 87 ust. 6 ustawy o podatku od towarów i usług. Ponieważ pierwsza z deklaracji wpłynęła do urzędu 3 listopada 2017 r., a druga 5 grudnia 2017 r., termin zwrotu nadpłaconego podatku upływał odpowiednio 28 listopada i 30 grudnia 2017 r.
Postanowieniami z 27 listopada (1 dzień przed upływem terminu zwrotu) i 28 grudnia 2017 r. (2 dni przed upływem terminu) naczelnik ww. urzędu skarbowego przedłużył termin zwrotu VAT. Choć wskazane postanowienia organ wydał przed upływem ustawowych terminów na ich wydanie, to jednak zgodnie z wyrokami warszawskiego sądu nie dokonał skutecznego przedłużenia terminu zwrotu VAT, albowiem nie doręczył ich przedsiębiorcy w terminie.
Uczynił to odpowiednio 6 grudnia 2017 r. i 3 stycznia 2018 r. WSA zgodził się z podniesionym przez radcę prawnego Roberta Nogackiego z Kancelarii Prawnej Skarbiec, pełniącego w sprawie rolę pełnomocnika firmy, zarzutem potwierdzonym w orzecznictwie Naczelnego Sądu Administracyjnego (wyrok z 23 kwietnia 2018 r., sygn. akt I FSK 255/17), że termin zwrotu VAT można skutecznie przedłużyć tylko pod warunkiem doręczenia podatnikowi postanowienia o przedłużeniu przed upływem terminu na zwrot.
Wyroki uchylające cztery postanowienia organów (po dwa w każdej instancji) sąd wydał 16 listopada 2018 r. (sygn. akt III SA/Wa 1158/18 i III SA/Wa 1895/18).
Po siedmiu miesiącach organ, zamiast zwrócić VAT, ponownie przedłużył jego wstrzymanie
Po uzyskaniu korzystnych wyroków firma czekała na zwrot ponad 4,1 mln zł. Jednak zamiast pieniędzy 25 czerwca 2019 r. otrzymała dwa postanowienia Naczelnika Urzędu Skarbowego Warszawa-Targówek z 13 czerwca 2019 r., którymi przedłużył on przedmiotowy zwrot do 31 grudnia 2019 r.
Trzy dni później reprezentująca przedsiębiorcę kancelaria wniosła zażalenie na powyższe postanowienia, domagając się wskazania podstaw takich działań organu i przyczyn, dla których przedsiębiorca wciąż nie otrzymał zwrotu.
Gdyby firma nie zaskarżyła działania organów, te nadal przedłużałyby zwrot, bo podobno miały jakieś dowody
Wniesiony środek odwoławczy Dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Warszawie rozpoznał dopiero po upływie kolejnych czterech miesięcy. W wydanym 31 października 2019 r. postanowieniu stwierdził, że naczelnik urzędu skarbowego mógł ponowienie wstrzymać zwrot VAT, bo pozawalają mu na to przepisy.
Ponadto zdaniem DIAS organ podatkowy pierwszej instancji zasadnie stwierdził istnienie przesłanek wskazujących na konieczność przedłużenia terminu zwrotu, co znajduje potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym.
Niemniej przyznał, że wie, iż w świetle wydanych 16 listopada 2018 r. wyroków organy nie mają prawa przedłużać więcej terminu zwrotu VAT temu przedsiębiorcy, bowiem Dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Warszawie nie wniósł od tych wyroków skargi kasacyjnej. Jak przyznał sam organ:
„…wyrokiem z dnia 16 listopada 2018 r. (…) Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (…) uchylił postanowienie Dyrektora (…) z dnia 28 lutego 2018 r. oraz poprzedzające je postanowienie Naczelnika (…) z dnia 27 listopada 2017 r. (…) Prawomocne wyeliminowanie z obrotu prawnego ww. postanowienia o przedłużeniu terminu zwrotu VAT (…) spowodowało, iż termin ten nie został w sposób skuteczny przedłużony (…)
Skoro zatem w przedmiotowej sprawie nie doszło do skutecznego przedłużenia terminu zwrotu podatku, to tym samym postanowienie Naczelnika Urzędu Skarbowego Warszawa-Targówek z dnia 13 czerwca 2019 r., skutków prawnych w postaci przedłużenia tego terminu do dnia 31 grudnia 2019 r. wywołać nie może” (postanowienie DIAS w Warszawie z 31 października 2019 r., sygn. akt 1401-IOA.4033.42.2019.BJ).
(Bez)prawne wstrzymywanie zwrotu
Upłynął rok od wygranej w sądzie, a firma wciąż czeka na zwrot ponad 4,1 mln zł. Co więcej, organy nie zwracają należnych firmie dość znacznych środków mogących mieć wpływ na jej sytuację finansową, mimo iż – jak wskazuje postanowienie DIAS z 31 października 2019 r. – świadomość braku prawnych możliwości dalszego przedłużania terminu zwrotu należnych firmie pieniędzy organ miał już najpóźniej z końcem stycznia 2019 r.
Wyroki z 16 listopada 2018 r. zostały doręczone do pełnomocnika firmy mec. Roberta Nogackiego z Kancelarii Prawnej Skarbiec 10 i 19 grudnia 2018 r. Zakładając, że DIAS otrzymał doręczenie odpisu wyroku nawet 31 grudnia 2018 r., ostatnią prawną możliwość przedłużania zwrotu utracił 30 stycznia 2019 r.
Wyroki sądów administracyjnych uprawomocniają się bowiem wraz z upływem terminu na wniesienie skargi kasacyjnej, a ten wynosi 30 dni od dnia doręczenia stronie odpisu orzeczenia wraz z uzasadnieniem. Czy w obliczu powyższego dokonywane wobec przedsiębiorcy w niniejszej sprawie działania organów można jeszcze nazwać zgodnymi z prawem?
Autor: Kancelaria Prawna Skarbiec