Konfiskata mega rozszerzona, czyli jak prokuratorzy przejmują pieniądze firm
Aby skonfiskować należące do firmy środki pieniężne, prokuratorzy muszą uzyskać wyrok sądu stwierdzający użycie jej do popełnienia przestępstwa. Oczywiście wymaga to od organów ścigania również udowodnienia przedsiębiorcy czy innemu podmiotowi posługującemu się firmą zawinienie w popełnieniu przestępstwa z użyciem przedsiębiorstwa.
Od wielu lat prokuratorzy stosują jednak pewien wybieg, który pozwala im obejść te wymogi i zajmować pieniądze firmy zgromadzone na rachunku bankowym bez wyroku sądu czy postawienia komukolwiek zarzutów – wskazują je jako dowód rzeczowy w toczącej się sprawie.
Sąd Okręgowy w Warszawie, orzekając 22 lipca 2020 r. na korzyść przedsiębiorcy, uznał takie działania prokuratora za praktyki nieakceptowalne, godzące w prawa i wolności obywatelskie.
Konfiskata rozszerzona przedsiębiorstwa
Kodeks cywilny w art. 551 precyzuje, czym jest przedsiębiorstwo. To zorganizowany zespół składników niematerialnych i materialnych przeznaczony do prowadzenia działalności gospodarczej, obejmujący m.in.: własność nieruchomości lub ruchomości, majątkowe prawa autorskie i pokrewne, a także wierzytelności i środki pieniężne.
Powołany do życia 27 kwietnia 2017 r. przepis art. 44a § 1 Kodeksu karnego stanowi, że w przypadku skazania sprawcy za przestępstwo, z którego popełnienia osiągnął, chociażby pośrednio, korzyść majątkową znacznej wartości, sąd może orzec przepadek przedsiębiorstwa stanowiącego własność sprawcy albo jego równowartości, jeżeli przedsiębiorstwo służyło do popełnienia tego przestępstwa lub ukrycia osiągniętej z niego korzyści.
Paragraf 2 artykułu rozciąga tę odpowiedzialność karną nawet na przypadki, gdy użyte do przestępstwa przedsiębiorstwo nie należy do sprawcy, ale jego właściciel chciał, żeby służyło ono do popełnienia tego przestępstwa lub ukrycia osiągniętej z niego korzyści albo, przewidując taką możliwość, na to się godził.
Powyższy przepis to tzw. konfiskata rozszerzona, służąca wymiarowi sprawiedliwości do pozbawiania przestępców korzyści osiąganych z tytułu popełnionych czynów zabronionych poprzez odbiór im przedsiębiorstw służących do ich popełnienia.
Aby móc odbierać przedsiębiorcom ww. składniki przedsiębiorstwa, prokuratorzy muszą wykazać przed sądem, że dokonane z jego użyciem przestępstwo określone w art. 44a Kodeksu karnego zostało przez właściciela popełnione umyślnie, udowodnić mu winę.
Zajęcie konta firmy podejrzanego o związek z praniem pieniędzy lub terroryzmem
Przepisy Ustawy z dnia 1 marca 2018 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu upoważniają prokuratorów do wstrzymywania transakcji lub dokonania blokady rachunku na okres 6 miesięcy w przypadku powzięcia przez tzw. instytucje obowiązane podejrzenia, że transakcja ta lub zgromadzone wartości majątkowe mogą mieć związek z praniem pieniędzy lub finansowaniem terroryzmu. W ten oto sposób, bez konieczności wykazywania umyślności czy winy przedsiębiorcy przed sądem, prokuratorzy zajmują konta bankowe firm.
Blokada pieniędzy jako dowodów w sprawie
Tak też uczynił prokurator w grudniu 2019 r., gdy w oparciu o przepisy ww. ustawy wydał postanowienie o zablokowaniu rachunków jednej z warszawskich spółek na 6-miesięczny okres do 17 czerwca 2020 r. W ostatnim dniu tego okresu prokurator uznał zgromadzone na zablokowanych rachunkach środki pieniężne za dowody rzeczowe i polecił ich przekazanie przez bank na rachunek właściwej prokuratury okręgowej.
Zażalenie spółki na postanowienie prokuratora
Pełniący funkcję pełnomocnika spółki w tej sprawie radca prawny Robert Nogacki z Kancelarii Prawnej Skarbiec wniósł na podstawie art. 465 § 2 Kodeksu postępowania karnego (dalej: K.p.k.) zażalenie na to postanowienie prokuratora, do którego w pełni przychylił się Sąd Okręgowy w Warszawie.
Sąd zgodził się, że dowodem rzeczowym mogą być tylko i wyłącznie rzeczy oznaczone co do tożsamości. Art. 228 § 1 K.p.k. instruuje, iż przedmioty ujawnione podczas przeszukania należy poddać oględzinom, sporządzić ich spis oraz opis.
W niniejszej sprawie nie jest natomiast możliwe, by po przelaniu przez bank z zajętego rachunku przedsiębiorcy środków pieniężnych na konto prokuratury, prokurator dokonał ich oględzin, spisu i opisu. Środki te nie są bowiem związane z konkretnymi środkami płatniczymi w postaci banknotów czy monet.
W wyniku przelewu nie następuje również przeniesienie posiadania konkretnych znaków pieniężnych między bankami. Pieniądze mogą co prawda stanowić dowód rzeczowy w postępowaniu karnym, jednak tylko i wyłącznie, jeśli są rozpatrywane jako źródło konkretnych do zidentyfikowania serii banknotów.
Nieakceptowalne przedłużanie śledztwa i wstrzymywanie środków bez postawienia komukolwiek zarzutów
Sąd wskazał na przepis art. 89 ust. 7 ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, który stanowi, że wstrzymanie transakcji lub blokada rachunku upada, jeżeli przed upływem 6 miesięcy od dnia wydania postanowienia w tym przedmiocie nie zostanie wydane postanowienie o zabezpieczeniu majątkowym lub postanowienie w przedmiocie dowodów rzeczowych.
Zatem w niniejszej sprawie, jeśli 17 czerwca 2020 r., wraz z upływem 6-miesięcznego terminu, o którym mowa wyżej, prokurator nie zdołał oskarżyć przedsiębiorcy o popełnienie przestępstwa, jak i w terminie tym nie nastąpiło z urzędu zabezpieczenie majątkowe na należących do niego środkach, a środki te nie mogą stanowić dowodów rzeczowych, to prokurator po tym terminie nie może zajmować należących do spółki środków pieniężnych.
„Przyjęcie koncepcji przeciwnej legalizowałoby de facto rękami Sądu nieakceptowalną praktykę polegającą na tym, że prokurator mógłby prowadzić śledztwo przez okres wielokrotnie przekraczający sześciomiesięczny termin, o jakim mowa w art. 89 ust. 7 w/w ustawy bez postawienia komukolwiek zarzutów. Tego rodzaju interpretacja przepisu art. 89 ust. 7 w/w ustawy godziłaby w prawa i wolności obywatelskie” (postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie XII Wydział Karny z 28 lipca 2020 r., sygn. akt XII Kp 787/20).
Konfiskata mega rozszerzona
– W praktyce prokuratury niejednokrotnie stosowały taki „wybieg” jako narzędzie do bezterminowego przetrzymywania należących do przedsiębiorców środków w sytuacjach, gdy brak było wystarczających przesłanek do zastosowania przepisów dopuszczających tzw. „konfiskatę rozszerzoną”, która i tak budzi spore wątpliwości co do jej zgodności z Konstytucją. Była to więc w rzeczywistości taka konfiskata mega rozszerzona – podsumował rozstrzygnięcie warszawskiego sądu reprezentujący spółkę w tej sprawie mec. Robert Nogacki.
Organom ścigania w ostatnich latach bardzo zależy na zajmowaniu majątków przedsiębiorców, obywateli z pominięciem konstytucyjnych zasad: domniemania niewinności, ochrony własności czy wyrażonej w art. 46 Konstytucji RP gwarancji, że przepadek rzeczy może nastąpić wyłącznie na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu.
Najjaskrawszym wyrazem tych dążeń są podejmowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości próby wprowadzenia do porządku prawnego tzw. konfiskaty prewencyjnej, która pozwalałaby prokuratorom przejmować mienie wszystkich, także uczciwych obywateli, a dopiero potem przerzucać na tych obywateli ciężar udowodnienia „nie przestępczego” pochodzenia zajętego im majątku.
Dziś w świetle takich działań organów ścigania przenoszenie biznesów za granicę, tworzenie przez przedsiębiorców transgranicznych struktur organizacyjnych, zmiana rezydencji podatkowej nie jest, jak to dotąd wskazywał zwłaszcza fiskus, działaniem nakierowanym jedynie na korzystniejsze opodatkowanie prowadzonej działalności.
Jest to natomiast świadoma ucieczka przed represjami ze strony tych organów. Przedsiębiorcy nie zastanawiają się już jak chronić majątki swoje i swoich firm przed niepożądanymi wierzycielami, ale jak chronić je przed działającymi w imieniu prawa organami, które, chcąc dobrać się do tych majątków, prawo to omijają.
Autor: radca prawny Robert Nogacki – Twórca Kancelarii Prawnej Skarbiec