Według organów podatkowych słuszna wykładnia przepisów to taka, która pozwoli ściągnąć z podatnika jeszcze więcej

Według organów podatkowych słuszna wykładnia przepisów to taka, która pozwoli ściągnąć z podatnika jeszcze więcej

2020-07-07

 

Jeśli przedsiębiorca płaci podatki, to przecież może ich płacić więcej. Urząd skarbowy domagał się zapłaty wyższych podatków od spółki organizującej turnieje gry w pokera, bo tak interpretował na jej niekorzyść – wydawać by się mogło – jasne przepisy ustawy hazardowej, w oparciu o które działała.

 

Koncesja na organizację turniejów pokerowych

 

W 2012 r. jedna ze spółek z o.o. otrzymała od Ministra Finansów koncesję na organizację gier hazardowych na okres 6 lat. Koncesja obejmowała organizację turniejów pokerowych. Takich turniejów w okresie od 1 marca 2014 r. do 30 listopada 2016 r. spółka przeprowadziła dwanaście.

Na każdy otrzymywała zezwolenie od Ministra i każdorazowo zatwierdzał on szczegółowy regulamin zasad i warunków turnieju. Stanowiły one, że warunkiem uczestnictwa jest wpłata wpisowego, którego część stanowiła opłatę turniejową, a część opłatę kasynową. Pierwsza składała się na pulę wygranych dla graczy.

Z kolei opłata kasynowa stanowiła dochód spółki. Wypłacane graczom wygrane w wysokości uzależnionej od zajętego przez nich w turnieju miejsca pomniejszane były o 25% podatek od gier. Podstawa opodatkowania pomniejszana była z kolei o kwotę uiszczonego przez gracza wpisowego.

 

Kontrola organów podatkowych i decyzja o bezprawnym zaniżaniu podstawy opodatkowania

 

Od 13 stycznia do 16 lutego 2017 r. funkcjonariusze urzędu celnego przeprowadzili w spółce kontrolę prawidłowości rozliczania podatku od gier dla uczestników turniejów pokerowych. Ustalono, że spółka składała w urzędzie skarbowym comiesięczne deklaracje podatkowe w jego zakresie i wpłacała wykazane w tych deklaracjach kwoty.

Jednak zdaniem kontrolerów sposób obliczania przez nią podstawy opodatkowania w okresie od marca 2014 r. do lipca 2015 r. był nieprawidłowy i doprowadził do zaniżenia kwoty należnego podatku.

Za podstawę opodatkowania spółka przyjmowała różnicę pomiędzy sumą wszystkich wygranych z danego miesiąca a sumą wszystkich opłat turniejowych. Urząd celny ustalił, że powinna ona brać za podstawę sumę kwot dziennych wygranych pomniejszoną o kwotę dziennego wpisowego, wpłaconego jedynie przez gracza, który w tym dniu wygrał.

Po sporządzeniu przez funkcjonariuszy protokołu z kontroli w lutym 2017 r. naczelnik urzędu skarbowego wszczął postępowanie podatkowe, w wyniku którego wydał decyzję o obarczeniu spółki odpowiedzialnością w zakresie niepobrania lub pobrania i niewpłacenia podatku od gier w odpowiedniej wysokości we wskazanym przez kontrolerów okresie oraz określił wysokość niedopłaty.

 

Rozliczenie miesięczne

 

Spółka zarzuciła naczelnikowi naruszenie przepisów obowiązującej wówczas ustawy o swobodzie działalności gospodarczej poprzez niespełnienie wymogów upoważnienia do przeprowadzenia kontroli. Organ nie przywołał w nim pełnej podstawy prawnej wszczęcia i prowadzenia kontroli oraz daty jej rozpoczęcia.

Zdaniem spółki naczelnik urzędu skarbowego dokonał również błędnych ustaleń, że za podstawę opodatkowania podatkiem od gier nie można przyjmować kwoty wygranej, pomniejszonej o kwotę wpisowego za udział w turnieju.

Skarżąca stała na stanowisku, że kwoty wygranej podlegają oczywistemu pomniejszeniu o wpisowe wniesione także w dniach, w których gracz nie uzyskał wygranej. Dlatego też podstawę opodatkowania należy ustalać, wyliczając różnicę sumy uzyskanych wygranych w całym turnieju, a więc w danym miesiącu, i sumy wpłaconego wpisowego w całym turnieju, również w danym miesiącu.

Dyrektor izby administracji skarbowej utrzymał w mocy zaskarżoną decyzję naczelnika urzędu skarbowego, stwierdzając, że podatek należało obliczyć oddzielnie dla każdej pojedynczej rozgrywki każdego dnia, bez ujmowania kwot wpłaconych przez gracza w dniach, w których nie wygrał lub wygrana nie przekraczała wysokości wpłaty.

 

Przepisy są jasne

 

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi rozstrzygający spór przytoczył treść przepisów ustawy o grach hazardowych (dalej: „u.g.h.”) z daty powstania obowiązku podatkowego spółki. Jej art. 75 ust. 6 jasno stwierdza, że urządzający turniej gry pokera jest zobowiązany do złożenia właściwemu naczelnikowi urzędu skarbowego deklaracji podatkowych w zakresie podatku od gier, obliczania, pobierania i wpłacania go na konto urzędu skarbowego za okresy miesięczne, w terminie do 20. dnia miesiąca następnego.

Natomiast zgodnie z art. 73 ust. 1 pkt 8 ww. ustawy podstawę opodatkowania tym podatkiem w pokerze rozgrywanym w formie turnieju stanowi kwota wygranej pomniejszona o kwotę wpisowego za udział w turnieju.

Sąd orzekł, że nie powinno być żadnych wątpliwości co do tego, iż kwoty wygranej i wpisowego muszą być ujmowane za cały turniej w rozliczeniu miesięcznym. W przepisie art. 73 ust. 1 pkt 8 u.g.h. ustawodawca nie wprowadził żadnego ograniczenia w postaci możliwości pomniejszenia podstawy opodatkowania o wpisowe wnoszone jedynie w dniach uzyskania wygranej. Błędna interpretacja przepisów dokonana przez organy podatkowe w tej sprawie doprowadziłaby do sytuacji, gdy organizator turnieju, jako płatnik, pobierałby podatek od gier także wtedy, gdy zwycięzca uzyskiwałby dochód w jednym dniu, podczas gdy w miesięcznym rozliczeniu turnieju osiągnąłby stratę.

„Skoro art. 73 ust. 1 pkt 8 u.g.h. nie wprowadza żadnych rozróżnień co do możliwości obniżenia podstawy opodatkowania tylko od dni, w których gracz uzyskał wygraną, nie ma podstaw do wprowadzania takich rozróżnień w drodze wykładni” (wyrok WSA w Łodzi z 26 marca 2020 r., sygn. akt I SA/Łd 521/19).

 

Nie każdemu podatnikowi będzie się chciało sądzić z fiskusem

 

To kolejny przykład, jak organy podatkowe rozumieją swój obowiązek budowania do siebie zaufania podatników czy też rozstrzygania zaistniałych wątpliwości na ich korzyść. A w omawianej sprawie nawet trudno mówić o jakichkolwiek wątpliwościach, bo – jak stwierdził sąd – brzmienie treści przepisów jest jasne i klarowne.

Jak widać, organy skarbowe preferują raczej taktykę obarczania przedsiębiorców, takich jak skarżąca spółka, nienależnymi ciężarami podatkowymi. Skoro i tak płaci, to przecież może płacić jeszcze więcej. A nuż nie będzie mu się chciało iść do sądu.

 

Autor: Kancelaria Prawna Skarbiec