Fiskus wstrzymuje VAT nie podając przyczyn, a firmom grozi likwidacja

Fiskus wstrzymuje VAT nie podając przyczyn, a firmom grozi likwidacja

2019-12-23

 

Zawiązana w 2012 r. spółka o zasięgu międzynarodowym, w której przez 7 lat nie ujawniono nigdy żadnych nieprawidłowości, od ponad roku nie mogła odzyskać należnego jej zwrotu VAT, co sprowadziło na nią widmo likwidacji.

Firma reprezentowana przez radcę prawnego Roberta Nogackiego z warszawskiej Kancelarii Prawnej Skarbiec wygrała z fiskusem w sądzie, wykazując zarówno brak merytorycznych podstaw do przedłużania terminu zwrotu należnego jej podatku VAT, jak i prawnych z uwagi na nieskuteczność doręczenia postanowienia o przedłużeniu.

 

Konieczność sprawdzenia zasadności zwrotu

 

Przepisy art. 87 ustawy o podatku od towarów i usług stanowią, że termin zwrotu podatku VAT wynosi 60 dni od dnia złożenia deklaracji podatkowej, a przy spełnieniu określonych w ustawie przesłanek lub na złożony wraz z deklaracją wniosek podatnika urząd skarbowy jest zobowiązany dokonać zwrotu w terminie 25 dni.

17 września 2018 r. jedna ze spółek z branży motoryzacyjnej złożyła w urzędzie skarbowym deklarację VAT-7 za sierpień 2018 r. z wykazaną do zwrotu w 25-dniowym terminie kwotą podatku VAT w wysokości ponad 85 000 zł. Trzy tygodnie później Naczelnik Zachodniopomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Szczecinie wszczął w spółce kontrolę celno-skarbową za sierpień 2018 r., a Naczelnik Urzędu Skarbowego Warszawa-Targówek postanowieniem z 10 października 2018 r. przedłużył termin zwrotu podatku do 29 marca 2019 r. Organ wskazał na konieczność sprawdzenia zasadności zwrotu przed jego dokonaniem.

 

Postanowienie o przedłużeniu terminu zwrotu VAT doręczone lokatorowi

 

Pełnomocnik spółki mec. Robert Nogacki wniósł zażalenie na to postanowienie, podnosząc, że organ w żaden sposób nie wykazał wystąpienia przesłanki podważającej zasadność zwrotu, która powodowałaby konieczność przeprowadzenia dodatkowej weryfikacji. Jednocześnie radca prawny z Kancelarii Prawnej Skarbiec wskazał, że organ działa w sprawie w sposób przewlekły i niebudzący zaufania, nie informując spółki o pobudkach, jakimi kieruje się przy jej załatwianiu.

Pośród zarzutów spółka podniosła, że od 12 października 2018 r. organ pozostaje w nieuzasadnionej zwłoce ze zwrotem należnego jej podatku, bowiem tego dnia upłynął wiążący organ 25-dniowy termin na jego dokonanie. Stało się tak, bo Naczelnik Urzędu Skarbowego Warszawa-Targówek nie mógł skutecznie przedłużyć terminu, który wygasł.

A wygasł, bowiem organ podatkowy doręczył postanowienie o przedłużeniu osobie trzeciej, nieupoważnionej do odbioru korespondencji kierowanej do spółki. Kancelaria wskazała, że w związku z tym nieskutecznym doręczeniem postanowienie Naczelnika Urzędu Skarbowego Warszawa-Targówek z dnia 10 października 2018 r. nie zostało wprowadzone do obiegu prawnego. Zatem organ podatkowy nie mógł skutecznie przedłużyć terminu należnego spółce zwrotu VAT. Zgodnie bowiem z art. 151 § 1 zd. 1 Ordynacji podatkowej:

„Osobom prawnym oraz jednostkom organizacyjnym niemającym osobowości prawnej pisma doręcza się w lokalu ich siedziby lub w miejscu prowadzenia działalności – osobie upoważnionej do odbioru korespondencji lub prokurentowi” (Dz.U. 2019 poz. 900).

 

Organ nie wskazał przyczyn dodatkowej weryfikacji

 

Skarżąca zwróciła uwagę, że naczelnik urzędu skarbowego przyznał, iż u podstaw jego wątpliwości co do zasadności zwrotu leży wysokość wnioskowanego zwrotu, a przecież wnioskowana kwota zwrotu jest znacząco niższa od kwot zwrotów VAT za inne miesiące tego samego roku, o jakie wnioskowała spółka.

Dlatego też zdaniem skarżącej organ przedstawił jej tylko pretekst, a nie realny powód wstrzymania zwrotu. Podobnie, jako na nieznajdujące oparcia w prawie wskazała uzależnienie dokonania zwrotu VAT od wyniku kontroli prowadzonej przez inny organ, podczas gdy organ wstrzymujący zwrot nie wykazał przyczyn konieczności przeprowadzenia dodatkowej weryfikacji.

 

Dowód organu

 

Organ drugiej instancji, Dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Warszawie, bronił ustaleń dokonanych przez NUS, w tym prawidłowości wykazania przez niego istnienia przesłanek uzasadniających potrzebę przedłużenia zwrotu VAT. W zakresie podnoszonego przez pełnomocnika spółki nieskutecznego doręczenia postanowienia o przedłużeniu organ poinformował o posiadaniu dowodu potwierdzającego to doręczenie. Miała nim być notatka sporządzona przez pracownika urzędu skarbowego, który doręczał pismo:

„Doręczenia koperty z korespondencją dokonałem z lokatorem (…) Na pytanie, czy jest uprawniony do odbioru wszelkiej korespondencji podatnika, odpowiedział, że tak i to on wszystko kwituje co przychodzi na ten adres na firmę (…) Spytałem się również, czy posiada pełnomocnictwo, na co on zadzwonił do właściciela budynku i prezesa firmy (…) mówiąc, iż takiego pełnomocnictwa nie posiada nikt w spółce, nawet pracownicy (…) A sam właściciel firmy przebywa poza Warszawą. Dlatego korespondencję pozostawiłem na miejscu, zaznaczając na zwrotce, kto faktycznie odbiera list, wpisując numer dowodu osobistego…” (sygn. akt III SA/Wa 676/19).

Zdaniem organu notatka ta potwierdza, że prezes spółki podczas rozmowy telefonicznej udzielił w formie ustnej, a więc doniosłej prawnie w świetle przepisów kodeksu cywilnego, pełnomocnictwa lokatorowi budynku należącego do spółki.

 

Notatka potwierdza, że doręczył niewłaściwie

 

Co innego z powyższej notatki odczytali reprezentujący spółkę prawnicy. Rozpoznający skargę Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zgodził się ze stanowiskiem spółki, że z notatki pracownika urzędu skarbowego nie wynika, aby osoba, której wręczył pismo, posiadała pełnomocnictwo do jego odebrania.

Wręcz przeciwnie, potwierdza, że prezes spółki nie udzielił takiego pełnomocnictwa nikomu, a zatem i tej osobie. Sąd potwierdził również, że lokator wynajmujący ten sam budynek, co siedziba spółki, nie jest jej pracownikiem. Regulacja art. 151 § 1 O.p. wyklucza możliwość doręczenia do rąk osoby trzeciej, która zobowiązuje się do oddania pisma adresatowi.

Pokwitowanie odbioru pisma przez podmiot mający siedzibę lub miejsce prowadzenia działalności w tym samym budynku nie może stanowić skutecznego doręczenia, nawet gdyby dysponował on pieczątką firmową adresata.

 

Samo wszczęcie kontroli nie może stanowić samoistnej przesłanki wstrzymania zwrotu VAT

 

WSA, orzekając na korzyść spółki, zgodził się również z podniesionymi przez nią zarzutami braku uzasadnienia ze strony organu konieczności wstrzymywania zwrotu VAT:

„Zdaniem Sądu zaskarżone postanowienie nie wskazuje na istotne (uzasadnione) wątpliwości ani okoliczności przemawiające za potrzebą dodatkowej weryfikacji. Organ odwoławczy wskazał (za organem pierwszej instancji), że jedyną podstawą do przedłużenia terminu zwrotu było: przeprowadzenie dodatkowej weryfikacji w ramach kontroli celno-skarbowej (…) przy czym nie wskazano, jakie okoliczności wywołały wątpliwości organu, skutkujące koniecznością przedłużenia terminu zwrotu. Niewątpliwie sama okoliczność wszczęcia kontroli celno-skarbowej wobec Skarżącej, nie jest samoistną przesłanką wstrzymywania zwrotu podatku VAT (wyrok WSA w Warszawie z 19 września 2019 r., sygn. akt III SA/Wa 676/19).

 

Działania organów mogły doprowadzić do likwidacji uczciwej, płacącej podatki firmy

 

Szybka reakcja firmy w sytuacji kryzysowej i skuteczna pomoc prawna uchroniły spółkę od wieloletniego wstrzymywania zwrotu należnych jej pieniędzy. Bo to mogłyby uczynić organy skarbowe, wydając kolejne postanowienia o przedłużeniu terminu zwrotu. W przypadku opisywanej firmy kwestia jej wygranej w sporze z fiskusem oznaczała dla niej być albo nie być.

„Skarżąca podniosła, że żadna z dotychczas przeprowadzonych kontroli wobec niej nie ujawniła nigdy jakichkolwiek nieprawidłowości w jej rozliczeniach podatkowych. W toku swojej działalności wygenerowała dla budżetu znaczne wpływy z tytułu podatków, uczciwie odprowadzanych od siedmiu już prawie lat. Obecne działania organów podatkowych mogą w niedługim czasie doprowadzić do likwidacji firmy…” (sygn. akt III SA/Wa 676/19).

 

Autor: Kancelaria Prawna Skarbiec