Kiedy posty z hastagiem #luxurylife stają się dowodem dla skarbówki
Dwudziestojednoletni student z Londynu właśnie odkrył, że posty na Instagramie mogą zaprowadzić prosto do sądu karnego. Habeeb Ajaga opuścił Southwark Crown Court z wyrokiem 16 miesięcy więzienia w zawieszeniu za promowanie oszustw podatkowych w mediach społecznościowych – pierwszy tego rodzaju wyrok w Wielkiej Brytanii. Ta sprawa rozstrzyga kwestię, nad którą większość ludzi nigdy poważnie się nie zastanawiała: tak, można realnie trafić za kratki za to, co publikuje się w mediach społecznościowych.
Ajaga prowadził dwa konta na Instagramie, na których zachęcał do tego, co prokuratorzy określili jako „przestępcze ataki na systemy VAT„. Kiedy śledczy ds. cyberprzestępczości z HMRC zamknęli jego pierwsze konto w 2022 roku, w kolejnym roku założył następne. Ta decyzja przesądziła jego los. Organy podatkowe połączyły oba profile z jego osobą, co doprowadziło do aresztowania we wrześniu 2024 roku. W sierpniu 2025 przyznał się do dwóch zarzutów nakłaniania do oszustwa na podstawie Serious Crime Act 2007.
Wyrok 16 miesięcy w zawieszeniu oznacza, że Ajaga unika natychmiastowego uwięzienia, ale odbędzie tę karę, jeśli popełni jakiekolwiek przestępstwo w ciągu najbliższych dwóch lat. Sprawa Ajagi rozbija komfortową iluzję anonimowości w sieci. Mimo usunięcia oryginalnego konta i założenia nowego profilu, śledczy połączyli oba z jego osobą. Kryminalistyka cyfrowa potrafi śledzić adresy IP, sygnatury urządzeń, wzorce przeglądania i metadane, o których zwykli użytkownicy nawet nie myślą. Platformy mediów społecznościowych rutynowo współpracują z organami ścigania, gdy przedstawione zostaną odpowiednie nakazy lub postanowienia sądowe.
Ta sprawa sygnalizuje zmianę priorytetów egzekucyjnych. Organy podatkowe na całym świecie przeznaczają ogromne zasoby na monitorowanie przestrzeni cyfrowej, gdzie promuje się lub normalizuje oszustwa. W czerwcu 2025 roku brytyjski przegląd wydatków (British Spending Review) przyznał dodatkowe fundusze specjalnie na rozwój możliwości IT HMRC w walce z ewoluującymi taktykami oszustów. Inne kraje idą tym samym tropem, wdrażając sztuczną inteligencję i zaawansowane narzędzia analityczne do skanowania mediów społecznościowych pod kątem promocji oszustw.
Influencerzy finansowi powinni zwrócić szczególną uwagę. Tysiące kont na Instagramie, TikToku i YouTube rozdaje porady podatkowe, strategie biznesowe i wskazówki dotyczące budowania majątku. Większość działa legalnie, ale granica między agresywną optymalizacją podatkową a promocją oszustwa może się niebezpiecznie rozmywać. Influencer sugerujący „kreatywne” metody, które przekraczają granicę legalności – nawet gdy są prezentowane jako czysto edukacyjne – może zostać postawiony przed sądem. Zarabianie na sponsorowanych treściach lub płatnych kursach uczących wątpliwych taktyk może zwiększyć, a nie zmniejszyć prawdopodobieństwo oskarżenia.
Królowa oszustwa podatkowego i jej fatalne posty na Facebooku
Jeśli istnieje podręcznikowy przykład tego, jak media społecznościowe mogą zniszczyć życie przestępcy, to historia Rashii Wilson z Tampy na Florydzie zasługuje na pierwsze miejsce. Wilson nie tylko dopuściła się oszustwa podatkowego – ona dosłownie afiszowała się tym na Facebooku, zostawiając śledczym gotową dokumentację swoich przestępstw.
Między 2009 a 2012 rokiem Wilson wraz ze wspólnikiem Maurice’em Larrym zbudowała imperium oszustw podatkowych oparte na kradzieży tożsamości. Mechanizm był prosty, ale skuteczny: para składała fałszywe zeznania podatkowe na rzecz nieświadomych ofiar, żądając zwrotu podatku. Złożyli ponad 220 fałszywych zeznań, żądając łącznie 1,9 miliona dolarów zwrotów. Amerykański urząd skarbowy IRS faktycznie wypłacił 3 miliony dolarów, zanim schemat został wykryty. Gdyby nie interwencja śledczych, potencjalne straty mogły wzrosnąć do 11 milionów dolarów.
Ale to nie skala oszustwa uczyniła sprawę Wilson legendarną – to jej absolutna bezczelność w mediach społecznościowych. Na swoim profilu na Facebooku Wilson napisała: „TAK, JESTEM RASHIA, KRÓLOWA OSZUSTWA PODATKOWEGO IRS. JESTEM MILIONERKĄ, WIĘC JEŚLI MYŚLICIE, ŻE POSTAWIENIE MI ZARZUTÓW BĘDZIE ŁATWE, TO NIE BĘDZIE, OBIECUJĘ WAM!”. Ten post, utrzymany w charakterystycznej dla niej estetyce CAPS LOCK, stał się kluczowym dowodem w sprawie.
Wilson nie poprzestała na werbalnym wyzwaniu rzuconym fiskusowi. Jej profil na Facebooku wypełniały zdjęcia prezentujące owoce przestępczej działalności: stosy gotówki rozłożone na łóżku, projektanckie ubrania z metkami jeszcze przypiętymi, luksusowe dodatki i biżuteria. Kupiła za gotówkę audi warte 90 tysięcy dolarów – mimo że w zeznaniach podatkowych nie wykazywała praktycznie żadnych legalnych dochodów. Kiedy jej córka skończyła kolejny rok, Wilson zorganizowała urodziny, które kosztowały 30 tysięcy dolarów, oczywiście dokumentując wydarzenie na Facebooku z odpowiednimi hashtagami.
Dla śledczych profil Wilson był tym, co jeden z nich określił jako „kopalnię złota”. W istocie przestępczyni sporządziła własny akt oskarżenia, dokumentując każdy wydatek i chwaląc się stylem życia, który w żaden sposób nie odpowiadał jej oficjalnym dochodom. Gdy federalni agenci analizowali sprawę, nie musieli rekonstruować jej przestępczej działalności – Wilson sama dostarczyła im pełną dokumentację fotograficzną.
Wilson przyznała się do oszustwa telekomunikacyjnego, kradzieży tożsamości oraz nielegalnego posiadania broni palnej. Sędzia federalny James Moody Jr. skazał ją na 21 lat więzienia federalnego – jeden z najsurowszych wyroków za oszustwo podatkowe w najnowszej historii. Ogłaszając wyrok, sędzia Moody powiedział: „Wiedziała, że to, co robi, jest złe. Rozkoszowała się przestępstwem i wręcz zapraszała IRS, żeby ją złapał”.
Historia Wilson stała się przestrogą w szkoleniach agentów IRS i punktem odniesienia w sprawach o oszustwa podatkowe wykorzystujące media społecznościowe. Pokazała ona fundamentalną prawdę epoki cyfrowej: social media nie są prywatną przestrzenią, gdzie można bezkarnie chwalić się przestępczą działalnością. Są przestrzenią publiczną, gdzie każdy post może stać się dowodem w postępowaniu karnym.
Guru kryptowalut i niezaszyfrowane wiadomości na Twitterze
John McAfee, ekscentryczny przedsiębiorca technologiczny znany z oprogramowania antywirusowego noszącego jego nazwisko, dostarczył kolejnej lekcji o konsekwencjach beztroskiego używania mediów społecznościowych w sprawach podatkowych i finansowych. McAfee, który przez lata budował wizerunek outsidera i libertariańskiego buntownika, wykorzystywał Twittera do prowadzenia wykwintnego oszustwa kryptowalutowego – i ostatecznie media społecznościowe przyczyniły się do jego upadku.
Między listopadem 2017 a lutym 2018 roku McAfee, który miał na Twitterze ponad milion obserwujących, systematycznie promował różne kryptowaluty swoim fanom. Na powierzchni wyglądało to jak entuzjastyczne dzielenie się przemyśleniami o nowych technologiach blockchain. W rzeczywistości McAfee prowadził klasyczny schemat „pump-and-dump” – kupował kryptowaluty po niskich cenach, następnie hałaśliwie promował je swoim milionom obserwujących, napędzając cenę, po czym sprzedawał swoje udziały z zyskiem, pozostawiając swoich zwolenników z bezwartościowymi aktywami.
Departament Sprawiedliwości USA oskarżył McAfee’ego o zarobienie ponad 23 milionów dolarów dzięki tym schematom. Szczególnie lukratywny okazał się proceder promowania ICO (Initial Coin Offerings – pierwsze oferty monet) nowych kryptowalut. McAfee otrzymywał do 11 milionów dolarów w nieujawnionych płatnościach od startupów kryptowalutowych za promowanie ich projektów, nigdy nie informując swoich obserwujących, że był płatnym promotorem.
Ale prawdziwym gwoździem do trumny McAfee’ego okazały się jego prywatne wiadomości na Twitterze – które wcale nie były tak prywatne, jak sądził. FBI uzyskało dostęp do niezaszyfrowanych bezpośrednich wiadomości McAfee’ego, które zawierały szczegółowe dyskusje o jego różnych schematach. W tych wiadomościach McAfee i jego wspólnicy szczegółowo omawiali mechanizmy swoich oszustw, negocjowali opłaty za promocje i koordynowali czas publikacji tweetów, aby maksymalizować wpływ na ceny kryptowalut.
Dla kogoś, kto zbudował fortunę na oprogramowaniu zabezpieczającym, McAfee wykazał zadziwiający brak rozsądku w kwestiach bezpieczeństwa operacyjnego. Jego założenie, że bezpośrednie wiadomości na Twitterze są prywatne i bezpieczne, okazało się katastrofalnie błędne. Kiedy organy ścigania otrzymały nakaz sądowy, Twitter przekazał pełną korespondencję, która stała się kluczowym dowodem w postępowaniu.
Równolegle do oskarżeń o oszustwa kryptowalutowe, McAfee został oskarżony o uchylanie się od płacenia podatków za lata 2014-2018. Prokuratorzy twierdzili, że McAfee świadomie nie składał zeznań podatkowych, mimo osiągania znacznych dochodów. Co więcej, ukrywał swoje aktywa – w tym jacht i nieruchomości – rejestrując je na nazwiska innych osób. Jego ekstrawagancki styl życia, szeroko dokumentowany na Twitterze i w innych mediach, stanowił rażący kontrast z jego zeznaniami o braku dochodów.
Historia McAfee’ego zakończyła się tragicznie. W czerwcu 2021 roku został znaleziony martwy w celi więzienia w Barcelonie, gdzie oczekiwał na ekstradycję do Stanów Zjednoczonych. Hiszpański sąd właśnie zatwierdził jego ekstradycję na kilka godzin przed śmiercią. Oficjalnie uznano, że popełnił samobójstwo, choć okoliczności jego śmierci pozostają przedmiotem spekulacji i teorii spiskowych – czemu sam McAfee prawdopodobnie by się ucieszył.
Niemcy i specjalne zespoły „łowców influencerów”
W lipcu 2025 roku niemieckie organy podatkowe w Nadrenii Północnej-Westfalii ustanowiły coś, co brzmi jak science fiction: wyspecjalizowane „zespoły ekspertów ds. influencerów” do walki z uchylaniem się od płacenia podatków przez osobistości mediów społecznościowych. To nie była symboliczna inicjatywa – władze podatkowe stanu podejrzewają, że influencerzy są winni około 300 milionów euro niezapłaconych podatków.
Zespoły składają się z 1200 ekspertów, którzy analizują dane z wielu platform mediów społecznościowych. Stephanie Thien z Urzędu Stanowego ds. Przestępczości Finansowej w Nadrenii Północnej-Westfalii wyjaśniła: „Celem naszych zespołów ds. influencerów nie są młodzi ludzie, którzy zgromadzili kilku obserwujących i reklamowali kilka kremów lub elementów garderoby”. Zamiast tego, skupiają się na profesjonalnych influencerach, którzy zarabiają dziesiątki tysięcy euro miesięcznie, ale często nawet nie posiadają numeru identyfikacji podatkowej.
Wielu z tych profesjonalnych influencerów rejestruje swoje zarobki za granicą, szczególnie w Dubaju, aby uniknąć niemieckich podatków. To zrozumiałe, biorąc pod uwagę, że Zjednoczone Emiraty Arabskie nie mają podatku dochodowego. Dla influencera zarabiającego 50 tysięcy euro miesięcznie, różnica między płaceniem niemieckich podatków a niepłaceniem żadnych, jest astronomiczna.
Problem polega na tym, że wielu z tych influencerów nadal mieszka w Niemczech lub spędza tam większość roku, czyniąc ich niemieckimi rezydentami podatkowymi niezależnie od tego, gdzie rejestrują swoje firmy. I tutaj wkraczają media społecznościowe jako dowód. Kiedy influencer twierdzi, że mieszka w Dubaju, ale jego Instagram wyraźnie pokazuje, że spędza większość czasu w Kolonii, organy podatkowe mają mocną sprawę.
Na lipiec 2025 roku organy podatkowe prowadziły sprawy przeciwko 200 profesjonalnym influencerom mieszkającym w Nadrenii Północnej-Westfalii. Podążając za przykładem tego stanu, Hamburg i Turyngia ogłosiły podobne inicjatywy egzekucyjne wymierzone w influencerów na Instagramie, TikToku, YouTube, Twitchu i OnlyFans.
OnlyFans i zainteresowanie IRS
Platforma OnlyFans, znana głównie z treści dla dorosłych, stała się kolejnym polem bitwy między twórcami treści a organami podatkowymi. W 2022 roku urząd IRS rozpoczął kryminalne śledztwa wobec twórców OnlyFans, a agenci specjalni z wydziału śledczego IRS doręczyli wezwania wielkiej ławy przysięgłych w domach i biurach twórców oraz ich księgowych podatkowych.
Śledztwa koncentrowały się na twórcach osiągających wyższe dochody, badając potencjalne rozbieżności między ich zgłoszonymi dochodami a publicznym pokazywaniem bogactwa w mediach społecznościowych. Mechanizm był prosty: twórcy OnlyFans często promowali się na Instagramie, Twitterze i innych platformach, prezentując luksusowy styl życia – drogie samochody, projektanckie ubrania, egzotyczne wakacje. Kiedy IRS porównywał te posty z ich zeznaniami podatkowymi, czasami odkrywał znaczące niedopasowania.
Do 2022 roku wielu twórców OnlyFans zostało skontaktowanych w ramach kryminalnych dochodzeń podatkowych, z zaangażowaniem Departamentu Sprawiedliwości poprzez proces wielkiej ławy przysięgłych. Dla wielu młodych twórców, którzy traktowali OnlyFans jako sposób na szybki zarobek, wizyta agentów federalnych była brutalne przebudzenie do rzeczywistości obowiązków podatkowych.
Problem polegał częściowo na ignorancji. Wielu twórców OnlyFans, szczególnie tych, którzy zaczęli podczas pandemii COVID-19, nie zdawało sobie sprawy, że ich dochody z platformy są w pełni opodatkowane. Niektórzy błędnie zakładali, że skoro OnlyFans jest brytyjską firmą, ich amerykańskie dochody nie są widoczne dla IRS. Inni po prostu nie składali zeznań podatkowych, zakładając, że nikt nie zauważy.
Ale IRS zauważył. I wykorzystał dokładnie to, co twórcy publikowali na swoich publicznych profilach społecznościowych, aby zbudować sprawy przeciwko tym, którzy nie płacili należnych podatków.
Australia i afera TikTok za 2 miliardy dolarów
Australia stanęła przed jednym ze swoich największych przypadków oszustw podatkowych, kiedy schemat promowany na TikToku i innych platformach mediów społecznościowych doprowadził do około 2 miliardów dolarów fałszywych zwrotów GST (podatku od towarów i usług). Mechanizm oszustwa był przerażająco prosty: osoby zakładały ABN (australijskie numery biznesowe) dla nieistniejących firm i składały fałszywe oświadczenia o działalności biznesowej, aby otrzymać zwroty GST.
Schemat eksplodował w popularności w 2021 roku po tym, jak influencerzy na platformach mediów społecznościowych stworzyli filmy promujące oszustwo. Ponad 57 tysięcy osób rzekomo popełniło ten rodzaj oszustwa. Dla młodych Australijczyków na TikToku, filmy prezentowały to jako „łatwy hack” do zdobycia szybkiej gotówki od rządu. Niektóre filmy pokazywały dokładnie, jak wypełnić formularze i jakie numery podać.
Australijski Urząd Podatkowy (ATO) uruchomił Operację Protego, aby zwalczać schemat, który od tego czasu odzyskał ponad 300 milionów dolarów w karach i odsetkach, z 122 osobami skazanymi do lipca 2025 roku. Ale najbardziej szokujące odkrycie przyszło później: śledztwo ujawniło, że nawet do 150 pracowników ATO samych w sobie było badanych za podejrzane zaangażowanie w schemat.
Niektórzy pracownicy zostali zwolnieni, a inni stanęli przed postępowaniami karnymi. Dwóch byłych pracowników ATO otrzymało wyroki więzienia, choć obaj zostali zwolnieni na podstawie dobrych zachowań. Fakt, że ludzie pracujący w urzędzie skarbowym uczestniczyli w oszustwie przeciwko temu urzędowi, pokazuje, jak przekonująca i szeroko rozpowszechniona stała się ta sztuka dzięki mediom społecznościowym.
Pakistan i komórka monitorująca styl życia
We wrześniu 2025 roku pakistańska Federalna Rada Przychodów (FBR) ustanowiła „Komórkę Monitorującą Styl Życia” z 40 śledczymi dedykowanymi do skanowania platform mediów społecznościowych takich jak Instagram, TikTok i YouTube. Jednostka monitoruje influencerów, celebrytów, agentów nieruchomości i właścicieli firm, których widoczne wydatki są sprzeczne z ich zadeklarowanymi dochodami.
Jeden z wyższych urzędników FBR stwierdził: „To źródło otwarte – ich konta na Instagramie są publiczną deklaracją”. Komórka monitorująca wykorzystuje publicznie dostępne informacje do budowania profili cyfrowych i zbierania dowodów, w tym zrzutów ekranu i znaczników czasu, do potencjalnych dochodzeń podatkowych lub w sprawie prania pieniędzy.
Przykładowo, wesele z diamentowymi zestawami i pokazem świetlnym dronów kosztujące prawie milion dolarów stało się dowodem dla organów podatkowych. Dla pakistańskiej elity, która tradycyjnie cieszyła się znaczną swobodą w ukrywaniu bogactwa przed fiskusem, nowa era cyfrowej przejrzystości jest niewygodnym szokiem.
Włochy i sprawa Chiary Ferragni
Włoska influencerka modowa Chiara Ferragni, z prawie 29 milionami obserwujących na Instagramie, znalazła się w centrum poważnego skandalu oszustwa dotyczącego kampanii charytatywnych. Sprawa „Pandorogate” koncentrowała się na zarzutach, że Ferragni promowała produkty, twierdząc, że dochody trafią na cele charytatywne, podczas gdy w rzeczywistości przejmowała zyski.
W grudniu 2023 roku włoski urząd ds. konkurencji ukarał Ferragni grzywną w wysokości prawie 1,1 miliona euro za wprowadzanie konsumentów w błąd co do świątecznego ciasta pandoro marki Ferragni, którego opakowanie przedstawiało odniesienie do szpitala dziecięcego. Klienci wierzyli, że ich zakupy przyczynią się do darowizn na rzecz szpitala, ale darowizna w wysokości 50 tysięcy euro została już dokonana przez producenta Balocco na miesiące przed kampanią.
Prokuratorzy w Mediolanie doszli do wniosku, że Ferragni uzyskała niesłuszny zysk w wysokości 2 225 000 euro z dwóch kampanii charytatywnych. W styczniu 2025 roku prokuratorzy skierowali Ferragni do procesu o oszustwo, a postępowanie ma się rozpocząć we wrześniu 2025 roku. Skandal doprowadził do uchwalenia „Prawa Ferragni” we Włoszech w celu regulowania promocji przez influencerów z ponad milionem obserwujących.
Podsumowanie
Te sprawy łączy jeden wspólny wątek: media społecznościowe stały się potężnym narzędziem w rękach organów podatkowych na całym świecie. Od zuchwałych postów Rashii Wilson po luksusowe zdjęcia niezliczonych influencerów, cyfrowe ślady prowadzą fiskusa prosto do oszustów. Era, w której można było bezkarnie chwalić się bogactwem zdobytym nielegalnie, dobiegła końca. W dzisiejszym świecie każdy post, każde zdjęcie, może stać się dowodem w sali sądowej.

Założyciel i partner zarządzający kancelarii prawnej Skarbiec, uznanej przez Dziennik Gazeta Prawna za jedną z najlepszych firm doradztwa podatkowego w Polsce (2023, 2024). Doradca prawny z 19-letnim doświadczeniem, obsługujący przedsiębiorców z listy Forbesa oraz innowacyjne start-upy. Jeden z najczęściej cytowanych ekspertów w dziedzinie prawa handlowego i podatkowego w polskich mediach, regularnie publikujący w Rzeczpospolitej, Gazecie Wyborczej i Dzienniku Gazecie Prawnej. Autor publikacji „AI Decoding Satoshi Nakamoto. Sztuczna inteligencja na tropie twórcy Bitcoina” oraz współautor nagrodzonej książki „Bezpieczeństwo współczesnej firmy”. Profil na LinkedIn: 18.5 tys. obserwujących, 4 miliony wyświetleń rocznie. Nagrody: czterokrotny laureat Medalu Europejskiego, Złotej Statuetki Polskiego Lidera Biznesu, tytułu „Międzynarodowej Kancelarii Prawniczej Roku w Polsce w zakresie planowania podatkowego”. Specjalizuje się w strategicznym doradztwie prawnym, planowaniu podatkowym i zarządzaniu kryzysowym dla biznesu.